Na widowisko na poligon do Wierzchucina przyjechali mieszkańcy Świecia, Inowrocławia, Grudziądza czy Bydgoszczy.
- Cieszymy się ze sporej frekwencji - mówi Bartosz Puchowski ze Stowarzyszenia na Rzecz Ocalenia Śladów Przeszłości w Gminie Cekcyn "Światło". - To dopiero druga taka rekonstrukcja. Chcemy, by co roku miała nieco inny scenariusz. Tak, by goście, którzy znów przyjadą, wyjeżdżali z nowymi wrażeniami.
Najlepsze artykuły za jednym kliknięciem. Zarejestruj się w systemie PIANO już dziś!
Przed inscenizacją można było posłuchać ciekawych wykładów. Archeolog Robert Grochowski mówił o poligonie "Heidekraut" w świetle przeprowadzonych badań, Wojciech Mąka opowiedział o poligonie w oparciu o dokumenty z lat 1944-1945, a Przemysław Jarząbek mówił o transporcie i procedurze startowej rakiety A4 (V2). Największym zainteresowaniem cieszyła się sama inscenizacja "Poligon w ogniu".
Rekonstruktorzy to: Theatrum Historica z Piły, Muzeum Wału Pomorskiego i GRH Poland z Bydgoszczy. Podczas gdy rok temu można było zobaczyć tylko motor BMW R71, teraz zaciekawienie budziły też niemiecki pojazd pancerny Kübelwagen i sowiecki BA-64.
W rekonstrukcji uczestniczyli też mieszkańcy. Grali rolę przymusowych robotników, którym Niemcy przed nadejściem Armii Czerwonej nakazali zakopanie skrzyni z dokumentacją rakiet V2.