. Wczorajszą konferencję "Nie chcę umrzeć w kolejce do lekarza" zaplanowano pod siedzibą bydgoskiego Domu Technika NOT. To właśnie na jednej ze ścian budynku zawisł billboard z hasłem spotkania, poświęconego ratowaniu służby zdrowia. Widać na nim leżącego na podłodze szpitalnej poczekalni mężczyznę i pochylającą się nad nim kilkuletnią dziewczynkę.
Przedstawiciele Sojuszu Lewicy Demokratycznej, Twojego Ruchu, Zielonych, Polskiej Partii Socjalistycznej i Unii Pracy chcą zwiększenia funduszy na służbę zdrowia, które miałyby wynosić minimum 7 proc. PKB. Chcą też zatrzymania prywatyzacji szpitali i wprowadzenia lekcji ze zdrowego żywienia już w najmłodszych klasach. - Limity przyjęć w szpitalach powodują, że w kolejce do specjalistów czeka się teraz 10 miesięcy, a nawet rok - mówił Krzysztof Gawkowski, sekretarz generalny SLD. - Ich zniesienie usprawniłoby służbę zdrowia. Jesteśmy również przeciwni jej komercjalizacji. Państwo nie powinno dopuszczać do tego, aby pacjenci byli traktowani jak towary.
W swoim programie poruszają również kwestię najniższych emerytur i wysokich cen leków. Innym pomysłem Zjednoczonej Lewicy jest podejrzenie różnych rozwiązań wprowadzonych przez naszych zagranicznych sąsiadów, które się u nich sprawdziły. - Profilaktyka powinna zacząć się już w przedszkolach - oceniła Anna Mackiewicz, zastępca prezydenta miasta. - Stomatolodzy powinni być w każdej szkole. Tak samo jak każda kobieta w ciąży powinna mieć prawo do wykonania badań prenatalnych. Dzisiaj często niestety jest tak, że to prawo jest jej odbierane. Także pielęgniarka środowiskowa w wielu miejscach jest tylko fikcją.
Zjednoczona Lewica prezentuje swój program. B. Nowacka: Wiemy czego chcą Polki i Polacy, wideo: TVN24/x-news