Wydaje się, że to ewenement w skali kraju i duże poświęcenie ze strony pracowników.
O takim systemie pracy poinformował ostatnio starosta Marek Szczepański. Podziękował przy tym pracownikom, którzy na tak długo zostawiają swoje rodziny.
Tak już jest od 16 marca!
- Załoga przy mojej aprobacie podjęła decyzję, żeby pracować w systemie 7-dniowym na całodobowych dyżurach - relacjonuje starosta. - Przez cały miesiąc tak jest. Oczywiście jest tak, że zapewniany pracownikom odpowiedni odpoczynek. Mają miejsce do spania, wyżywienie. To jest bardzo duże poświęcenie ze strony pracowników. Nikt ich nie przymuszał. Sami doszli do wniosku, że istnieje bardzo duże ryzyko.
W powiecie chojnickim dotąd odnotowano tylko jeden przypadek wystąpienia koronawirusa, ale nie możemy być przecież wykluczyć, że wśród nas są zdrowi nosiciele koronawirusa. - Bo jeżeli jeden mieszkaniec DPS-u zostałby zakażony, to wiemy, co się może stać - podkreśla starosta. - Na przykładzie innych placówek widzimy, jakie są skutki i jaka skala zachorowań. Także zapewne ta inicjatywa spowodowała, że - odpukać - do dzisiaj nie ma żadnego przypadku koronawrusa ani u pracowników, ani u mieszkańców DPS-u.
Pierwsza zdalna sesja w Chojnicach. Radni muszą zmienić budżet
Od 11 marca obowiązuje zakaz opuszczania przez mieszkańców DPS-u i zakaz odwiedzin. Od 13 marca każdy pracownik zobowiązany był do dezynfekowania rąk. Jest mierzona też temperatura pracowników. - Oso-by, które miały temperaturę powyżej 37 stopni, były zobowiązane do opuszczenia zakładu i konsultacji lekarskiej.
W placówce starają się przygotować na najgorsze. Od 15 kwietnia wyodrębniono strefę izolacyjną i ustalono sposób postępowania w przypadku wystąpienia zakażenia. Ta strefa znajduje się na pierwszej kondygnacji. Wyznaczono izolatkę, strefę brudną dla personelu i strefę czystą oraz łącznik umożliwiający bezpośrednią komunikację ze szpitalem.
W DPS-ie są też wszystkie środki ochrony osobistej, płyny do dezynfekcji, maseczki, rękawiczki i przyłbice. Strefa jest też takim miejscem, w którym mogliby przebywać nowi mieszkańcy i odbywać tzw. kwarantannę, żeby zobaczyć, czy nie mają żadnych objawów.
Wiele środków ochrony jest od prywatnych podmiotów. DPS kupił kombinezony, maseczki i płyny dezynfekcyjne. Starostwo też pomogło.
Pracownicy i personel są już po pierwszych badaniach. Są zdrowi.
