Na niewiele to się zdało, choć kostki na bulwarach i później układane na ul. Łęgskiej trzymają się dobrze. Ułożone tam na środku chodników kamienne płyty pozwalają swobodnie przejść, nawet w szpilkach.
Gwarancja minęła, koszty ponosić będzie miasto
Do redakcji zgłosiła się kobieta, której 4-letni synek uległ wypadkowi właśnie na Zielonym Rynku. Biegnąc nie zauważył wyrwanych kostek. Przewrócił się mocno raniąc nogę i krwawiąc.
To nie jedyny sygnał, jaki w tej sprawie otrzymujemy. Mieszkańcy wytykają bylejakość zarówno robocizny, jak i użytych materiałów oraz wątpliwe piękno tego rozwiązania.
- Ponad półtora roku temu upłynął okres gwarancji udzielonej przez wykonawcę - mówi Bartłomiej Kucharczyk, rzecznik prezydenta. - Powstałe po tym terminie uszkodzenia nawierzchni drogowych i chodników nie podlegają naprawieniu przez wykonawcę.
Czyli z miejskiej kasy będą płynęły pieniądze za niekończące się naprawy, tym bardziej, iż rzecznik podkreśla, że w najbliższym czasie nie ma planów wymiany nawierzchni na Zielonym Rynku. Bieżących, punktowych napraw będzie dokonywał Miejski Zarząd Usług Komunalnych i Dróg.
Nowa zaprawa już sprawdzona. Jest lepsza
Jest jednak nadzieja, że naprawy będą skuteczniejsze i bardziej trwałe niż dotychczasowe.
- Przetestowaliśmy trzy nowe rodzaje zapraw, które mają lepiej wiązać ułożone na Zielonym Rynku kostki niż użyta przy ich układaniu i do późniejszych napraw - dodaje Michał Walczewski, rzecznik MZUKiD. - Spośród nich wybrana została najlepsza.
Miejmy nadzieję, że nowa zaprawa nie będzie tylko eksperymentem i lepiej się sprawdzi od dotychczasowych, a dziury wreszcie znikną.