Takie zaskakujące wyniki dostarcza raport "Polaków letnie podróże", który przygotował serwis eSKY.pl Okazuje się, że w ubiegłym roku największą popularnością cieszyły się wyjazdy trwające do 7 dni, uwzględniające przynajmniej jeden dzień weekendowy. Do tej grupy można zaliczyć dwa rodzaje podróży: albo są to krótkie wakacje, albo udając się w podróż służbową, korzystamy z okazji do pozwiedzania.
Trzy dni laby wystarczą
W biurach podróży i na portalach turystycznych przyznają, że w tym również krótkie wyjazdy będą na topie. Małgorzata Ratajczyk z Bydgoszczy w ubiegłym roku, wraz z mężem, wypoczywała dwukrotnie: w maju w Egipcie, a pod koniec września w Turcji. - Nie mamy jeszcze dzieci, więc mogliśmy sobie pozwolić na wyjazdy w roku szkolnym. Wówczas jest znacznie taniej, zwłaszcza gdy wakacje zarezerwuje się z dużym wyprzedzeniem. Poza tym lubimy wypoczywać przed lub po sezonie, bo wówczas w kurortach nie ma takiego tłoku. Nie ukrywam też, że boimy się z mężem wyjeżdżać na dłużej niż tydzień. Co prawda nasze firmy, na razie, są w dobrej kondycji, ale lepiej dmuchać na zimne - opowiada nasza Czytelniczka.
W tym roku już zarezerwowała tygodniowe wczasy na Krecie (od 1 czerwca). - Myślimy z mężem, by wyskoczyć też na weekend do Rzymu. Taki wyjazd by nas nie zrujnował, ale przynajmniej byśmy coś zobaczyli - podsumowuje pani Małgorzata.
Marcin Roszkowski z serwisu eSKY.pl potwierdza, że coraz chętniej decydujemy się na wyjazdy weekendowe trwające maksymalnie 3 dni. Rozpoczynają się one w piątek po południu i kończą przed nadejściem poniedziałku. - Okazuje się, że można zwiedzać czy odwiedzać znajomych za granicą bez wykorzystywania urlopu - mówi Marcin Roszkowski.
Hiszpania będzie hitem
Jakie kierunki cieszą się w tym roku największą popularnością?
Te sprawdzone, czyli: Egipt, Grecja, Turcja i Tunezja.
Touroperatorzy po trudnym roku nie chcą inwestować w kosztowną promocję nowych kierunków. Dlatego stawiają na te sprawdzone, a przez to bezpieczne.
Niemniej w tym roku Hiszpania ma szansę stać się turystycznym hitem. Hotelarze renegocjowali umowy z biurami podróży i znacznie obniżyli ceny. Poza tym Hiszpania, jako pierwszy kraj, postanowił zawalczyć o polskich seniorów. Na tę bardzo popularną grupę, określaną mianem "50+", w krajach Europy Zachodniej, już wiele lat temu postawili na Wyspach Brytyjskich i Skandynawii. Teraz pora na polskich emerytów. - To bardzo dobry ruch - komentuje Magdalena Krzywosińska, dyrektor promocji w portalach EasyGo.pl i Wakacje.pl. - Obecni 50-latkowie to przecież osoby, które rozpoczęły swoją przygodę ze światową turystyką piętnaście, dwadzieścia lat temu. Nie mają oni ani oporów kulturowych, ani barier językowych i coraz częściej potrafią tak zorganizować swój domowy budżet, aby stać ich było na jeden, a czasami nawet dwa wyjazdy wypoczynkowe rocznie - dodaje Magdalena Krzywosińska.
55 lat i więcej
Rabaty na wyjazdy do Hiszpanii przyznawane są na rezerwacje, gdzie przynajmniej jedna osoba ukończyła 55. rok życia.
Pod koniec kwietnia na tydzień na Majorkę leci pani Krystyna z Bydgoszczy. - Bardzo lubię podróżować. Niestety, mój mąż nie lubi latać samolotem, więc zabieram córkę. Natomiast z mężem w sierpniu wybieram się na tydzień do Kołobrzegu - słyszymy.
