https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Na urlopie nie loguj się przez publiczne wi-fi. Możesz łatwo paść ofiarą złodziei!

Agnieszka Domka-Rybka
Na urlopie lepiej nie logować się na konto przez wi-fi hotelu, pensjonatu, ośrodka wczasowego, gdzie jesteśmy.
Na urlopie lepiej nie logować się na konto przez wi-fi hotelu, pensjonatu, ośrodka wczasowego, gdzie jesteśmy. Vitaly Gariev/Unsplash
W podróży sprawdzamy wiele informacji, jak: rozkłady jazdy, mapy, godziny otwarcia, stan konta, korzystając często z publicznych sieci wi-fi. Latem częściej tracimy czujność. Efekt może być kosztowny!

Spis treści

O ile na ogólnodostępne wi-fi wchodzimy po to, aby sprawdzić, gdzie można zjeść w pobliżu i jak tam dotrzeć, nie ma powodów do obaw. Gorzej, gdy logujemy się do wrażliwych kont (bankowego, poczty e-mail) lub robimy przelew. Lepiej też nie korzystać z wspólnych komputerów.

Urządzenia mobilne - na co uważać?

Logowanie do konta bankowego za pomocą urządzeń mobilnych to zagrożenie możliwością infekcji naszego urządzenia szkodliwym oprogramowaniem, które może przechwycić dane logowania. Żeby tego uniknąć, należy regularnie aktualizować oprogramowanie na swoim urządzeniu, ponieważ aktualizacje często zawierają poprawki bezpieczeństwa.

  • Ponadto zawsze należy korzystać z oficjalnej aplikacji banku, która jest regularnie aktualizowana i ma wbudowane mechanizmy zabezpieczające.

Wspólne komputery - tak mogą nas okraść!

Podobnie jest z korzystaniem ze wspólnych komputerów. One też są często celem ataków hakerów, którzy instalują na nich oprogramowanie szpiegujące w celu kradzieży danych bankowych.

- Zawsze należy właściwie wylogować się z konta bankowego po zakończeniu sesji - przypomina mówi Marta Fila z firmy AIQLabs z branży finansowej. - Niezależnie od tego, czy jest to komputer w bibliotece, w kawiarni czy w domu, istnieje ryzyko, że ktoś inny może uzyskać dostęp do konta. Radzę, aby nie zapisywać nigdy swojego hasła, zwłaszcza na współdzielonym komputerze i upewnić się, że strona banku jest bezpieczna.

- W wakacje lepiej nie logować się na konto elektroniczne za pomocą wi-fi hotelu, pensjonatu, ośrodka wczasowego w którym akurat przebywamy na wakacjach - ostrzegała jakiś czas temu Agnieszka Wachnicka, wiceprezes Związku Banków Polskich odpowiadając na nasze pytanie właśnie w tej sprawie. - W miejscach wypoczynku hasła do internetu są ogólnodostępne, wiele osób z nich korzysta i oszustom łatwiej włamać się do sieci. Banki nie są temu winne, ich systemy są zabezpieczone, ale to często klienci sami pakują się w kłopoty.

Kiedy bank odda pieniądze, a kiedy nie?

- Zasadniczo, jeśli są sytuacje, w których doszło do ewidentnego przechwycenia danych, my jako użytkownik ich nie udostępniliśmy, co często zdarza się, jeżeli chodzi o płatności kartami, a np. widzimy, że ktoś wykonuje transakcje za granicą, to wtedy bank jest w stanie zweryfikować, że taki klient w tym czasie był w Polsce, a jego kartą ktoś posłużył się nielegalnie. I na ogół wtedy banki biorą pełną odpowiedzialność za takie transakcje - wyjaśnia Wachnicka. - Jednak, niestety, gros takich przypadków to są tzw. fraudy rodzinne, czyli karty używają różni członkowie rodziny i wtedy trudno, żeby bank wziął za to odpowiedzialność. To również efekty manipulacji i socjotechniki, czyli dajemy się namówić, żeby rożnymi kanałami przekazać nasze dane do bankowości elektronicznej lub karty i wtedy przestępcy się nimi posługują kradnąc pieniądze. To wina klienta, a nie banku.

Gdy "znajomy" prosi o szybki przelew

Latem spada nasza czujność, a aktywność przestępców wręcz odwrotnie – ulega wzmożeniu. Trudniej jest dbać o bezpieczeństwo, gdy w planach mamy odpoczynek, a nie myślenie o zagrożeniach. A tych nie brakuje: fałszywe oferty wyjazdów last minute, fałszywe publiczne sieci wi-fi, „znajomy” który prosi o szybki przelew, bo zgubił telefon.

WhatsApp czy Facebook Messenger - uwaga!

Rośnie popularność m.in. oszustw przez komunikatory internetowe, takie jak WhatsApp czy Facebook Messenger. Nadawcy podszywają się pod rodzinę lub znajomych prosząc o przelanie środków, np. BLIK-iem lub na numer telefonu. Argumenty bywają różne, ale wszystkie łączy to, że trzeba je pilnie zrealizować – zniszczenie telefonu, zgubienie lub kradzież portfela, potrzeba dopłaty za hotel itp. Jak radzą eksperci WithSecure (oprogramowanie z zakresu cyberbezpieczeństwa), wszelkie tego typu wiadomości powinniśmy traktować z podejrzliwością i upewnić się innym kanałem, że rozmawiamy z tym, za kogo podaje się nadawca.

Czasami trudno jest określić, czy padliśmy ofiarą oszustwa. Jeżeli nasze dane zostaną wykradzione, może to być trudne do wychwycenia – oczywiście tylko do momentu, gdy zostaną one wykorzystane na przykład do dokonania transakcji czy przejęcia konta. Dlatego warto regularnie sprawdzać historię transakcji w swoim banku, aby móc szybko wychwycić podejrzane aktywności – zwłaszcza po powrocie z urlopu. Pomocne może być też korzystanie z kart prepaid, a także ustawienie niskich limitów dziennych na karcie, aby w razie incydentu zminimalizować straty.

  • Przede wszystkim należy zachować spokój – nawet gdy wydarzy się coś niepokojącego i np. otrzymamy SMS z informacją o zleceniu przelewu z naszego konta. Takiej wiadomości nie można ignorować, ale również nigdy nie należy klikać w podesłane w niej linki czy wybierać numer, z którego przyszedł SMS.
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Biznes

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska