Na własnej grządce

     W ogródkach działkowych przy ulicy Planty jako jeden z pierwszych do pracy zabrał się Henryk Grzywacz- Nigdy nie lubiłem odkładać nic na później. Jeżeli zajmę się działką już teraz, zostanie mi mniej na potem. Zacząłem od wyrywania chwastów, które wschodzą prędzej niż przebiśniegi. Tutaj z dnia na dzień widać jak przyroda budzi się do życia. Oprócz kwitnących krokusów i wspomnianych przebiśniegów wschodzą już tulipany, a lada chwila na drzewkach wystrzelą pączki. Na działce mam jeszcze kilka krzaków czarnej porzeczki i winogrona, z których co roku sporządzam kilka butelek wyśmienitego soku i wina. Ja już prawie zakończyłem wiosenne porządki. Teraz w spokoju będę delektował się otaczają przyrodą.