Szesnaście lat po śmierci Czechowa, wielkiego rosyjskiego dramaturga, odnaleziona została przez historyka literatury Mikołaja Bielczikowa jego młodzieńcza sztuka i opublikowana po raz pierwszy w roku 1923.
Na zakurzonej półce
Odnaleziona została zupełnie przypadkowo w czasie porządkowania starych dokumentów Towarzystwa Rosyjsko-Azowskiego w archiwum moskiewskim. Po otwarciu starej szafy z zakurzonej półki wypadł rękopis składający się z jedenastu zszytych nićmi zeszytów szkolnych, bez tytułu i nazwiska autora. Po żmudnych badaniach charakteru pisma, słownictwa, w którym odnaleziono prowincjonalizmy zdradzające pochodzenie z południowych guberni rosyjskich, ustalono, że jest to sztuka Czechowa napisana w latach studenckich.
Badacze twórczości rosyjskiego dramaturga nadali jej najpierw tytuł "Bez ojcowizny", bo o takiej sztuce wspominał Czechow w zachowanej korespondencji z bratem. Nie było jednak pewności, że to o nią chodzi, więc dla pewności później ukazywała się jako "Sztuka bez tytułu". Po festiwalu teatralnym w Bordeaux, gdzie zaprezentowano ją jako "Ce fou de Platonow", zaczęto określać ją jednak od nazwiska bohatera.
Sztuka pełną gębą
Wybitny polski krytyk teatralny Jerzy Koenig pisał o niej: "Platonowa" pisał dwudziestoletni chłopak. Nie umiał pisać sztuk, to pewne. Puchł mu tekst, powtarzały się sytuacje, niektóre są sklecone z żałosną nieporadnością. Może właśnie z niedostatków warsztatu bierze się inność "Płatonowa", w którym jest cały późniejszy Czechow, ale który nie jest jeszcze wirtuozerskim popisem literacko-teatralnym. Nie jest taki "cienki" i wypolerowany, bardziej dydaktyczny i chyba również klarowniejszy. Ale i z "Płatonowa" da się wykroić dramat serio równie łatwo, jak krotochwilę błazeńską. Konieczność skrótów i skreśleń, luz interpretacyjny, piętrowe pozy bohaterów - ułatwiają wszelkie zabiegi adaptacyjne. "Płatonowa" nie można, niestety, zagrać w całości, nie można też odczytać jednoznacznie którejkolwiek z postaci. Wszystko będzie interpretacją, dowolną improwizacją na niewiadomy temat. Czy więc "komedia, a nawet farsa" - czy tragedia?
Oczywiście, nie mam wątpliwości, że "Płatonow" jest literaturą i teatrem całą gębą. Dramat Czechowa zaczyna się "Płatonowem". "Płatonow" jest jeszcze jednym kluczem do tego teatru komedii, a nawet farsy."
Orzechowski żegna się
Bydgoski spektakl wyreżyserował Adam Orzechowski. To jego ostatnie przedstawienie, które poprowadzi w czasie rządów w Teatrze Polskim. Reżyser odchodzi do rodzinnego Gdańska, by objąć szefostwo Teatru Wybrzeże.
Płatonow
Sztuka Antoniego Czechowa, reż. Adam Orzechowski, scenografia Magdalena Gajewska, osoby: Anna Wojnicew - Małgorzata Maślanka, Sergiusz, jej pasierb - Marek Tynda, Sonia, jego żona - Dorota Androsz, Głagoliew - Grzegorz Gierak, Pietrin - Krzysztof Bień, Szczerbuk - Mieczysław Franaszek, Cyryl Głagoliew - Artur Krajewski, Maria Grekow - Katarzyna Dudzińska, Trylecki - Marian Jaskulski, Mikołaj, jego syn - Jakub Ulewicz, Wengierowicz, student - Wojciech Świeboda, Bugrow - Jerzy Pożarowski, Michał Płatonow - Krystian Wieczorek, Sasza, jego żona - Dagmara Mrowiec, Osip - Paweł L. Gilewski;
pokaz przedpremierowy - pt. 19, premiera - sob. 19 oraz ndz. 18