W ręce policji wpadł 24-latek, który wyłudzał pieniądze i okradł kilkadziesiąt kobiet. Śledczy zajęli się sprawą po tym, jak pod koniec ubiegłego roku głogowianka złożyła zawiadomienie, że padła ofiarą oszusta. Mężczyzna, którego poznała w internecie i następnie umówiła się z nim na spotkanie, wyłudził od niej ponad 50 tysięcy złotych!
- Okazało się, że sprawca wykorzystał zaufanie, jakie zdobył u kobiety i to na tyle skutecznie, że podając różnego rodzaju powody, między innymi kłopoty finansowe, chorobę, konieczność spłacenia długów, zdołał wyłudzić od niej tak dużą kwotę - informuje Bogdan Kaleta, oficer prasowy głogowskiej policji.
Mężczyzna podał pokrzywdzonej całkowicie zmyślone dane. Policjanci prowadzący sprawę ustalili, że w podobny sposób mogło zostać oszukanych na terenie kraju nawet kilkadziesiąt kobiet.
Sprawa nie była łatwa, ponieważ cwany 24-latek zacierał za sobą ślady, zmieniał telefony i nie miał stałego miejsca zamieszkania, a pracował jedynie dorywczo. Działania policjantów z wydziału kryminalnego głogowskiej komendy doprowadziły jednak do zatrzymania podejrzanego „kochasia” na terenie Kalisza. Wcześniej policjanci w pogoni za sprawcą przemierzyli sporą część Polski, ponieważ podejrzany działał w całym kraju i szybko się przemieszczał.
- W każdym przypadku nawiązywał kontakt za pomocą komunikatorów internetowych i portali randkowych - dodaje Bogdan Kaleta. - Szukał kobiet samotnych, wzbudzał ich zaufanie, a następnie pożyczał pieniądze, których, jak wyjaśnił, nie miał zamiaru oddawać. Po czasie zrywał kontakt. Policjanci wciąż ustalają listę pokrzywdzonych kobiet.
Pochodzący z Wielkopolski mężczyzna był poszukiwany kilkoma listami gończymi. Po zatrzymaniu przewieziono go do zakładu karnego, gdzie odsiaduje stare wyroki. I czeka na dalsze zarzuty oraz proces sądowy. Grozi mu do ośmiu lat więzienia.