„Witam, jestem pracownikiem banku i kontaktuję się z Panem, ponieważ widzę, że z Pana konta próbowano wykonać transakcję na rachunek XXX, który w naszym systemie znajduje się na czarnej liście. Proszę mi podać swoje hasło…” - przed takimi telefonami przestrzegają banki i służby, w tym policja i Centralne Biuro Zwalczania Cyberprzestępczości (CBZP).
Przestępcy – budując poczucie zagrożenia, zaniepokojenia, zmartwienia lub zaciekawienia - kradną nasze pieniądze m.in poprzez wyprowadzanie oszczędności z rachunku bankowego, wykonanie transakcji kartowych, pozyskanie pożyczki lub kredytu, z wykorzystaniem naszych danych osobowych.
To jest celem spoofingu
„Dzień dobry, czy potwierdza Pan przelew na kwotę 800 zł dla Pana Dariusza? ...Nie? W takim razie musimy szybko go zablokować. Proszę zainstalować aplikację XXX, to pomogę Panu rozwiązać ten problem” – dzwonią coraz częściej oszuści i podając się za pracownika banku lub innych instytucji zaufania publicznego jak Związek Banków Polskich, Urząd Komisji Nadzoru Finansowego, a nawet...policji - wykorzystują technikę tzw. spoofingu. Podczas takiej rozmowy można też usłyszeć: „Jestem pracownikiem działu technicznego i dzwonię do Pani, ponieważ Pani środki zostały zablokowane. Aby je odblokować, oddzwonię za kilka minut i zaloguje się Pani przy mnie na swój rachunek”.
- Celem spoofingu jest uwiarygodnienie się przestępcy, a w konsekwencji pozyskanie poufnych informacji potrzebnych do wykonania określonych czynności, jak zainstalowanie aplikacji dającej takiemu sprawcy zdalny dostęp do naszego komputera lub telefonu – mówi podkom. Marcin Zagórski z Zespołu Prasowego CBZC. I podkreśla: - Co istotne, podczas tego fałszywego połączenia, na naszym telefonie może wyświetlić się numer lub nazwa rzeczywistej instytucji co budzi zaufanie osoby, do której przestępca dzwoni.
Badanie przestępczości
Podkomisarz informuje: - Badanie lokalnej skali cyberprzestępczości jest trudne, bo sprawcy działają w sieci, która przecież nie ma granic. Tylko w 2023 roku nasze Biuro przedstawiło zarzuty karne 681 osobom, z których niemal 40 proc. było podejrzanych o oszustwa internetowe.
Ostatnio, policjanci z olsztyńskiego wydziału Centralnego Biura Zwalczania Cyberprzestępczości ustalili 18 osób, które – działając w zorganizowanej grupie przestępczej – i podszywając się pod pracowników banków, oszukały właścicielkę konta bankowego na ponad 100 tys. zł. Podejrzanym może grozić nawet do 10 lat pozbawienia wolności.
- Do pokrzywdzonej zadzwonił mężczyzna i oświadczył, że środki pieniężne zgromadzone na jej rachunku bankowym są zagrożone i że jest pilna potrzeba, aby wpłaciła te pieniądze na „rachunek techniczny”. W tym celu sprawcy podali kobiecie kody BLIK, które służyły do wpłat na kolejne konta – poinformowało CBZP. - Pokrzywdzona była przekonana, że rozmawia z pracownikiem banku i wpłacała swoje pieniądze na konta bankowe przygotowane przez sprawców, którzy przelewali te pieniądze dalej. W sprawie, a jest rozwojowa, zabezpieczono pieniądze, urządzenia mobilne, komputery. Nie wyklucza się kolejnych zatrzymań.
Bank nigdy o to nie pyta
Pani Lucyna z Bydgoszczy przyznaje: - Z kilka razy dzwonili do mnie oszuści z numeru stacjonarnego mojego banku. I opowiada: - Podczas jednej z takich rozmów najpierw usłyszałam, że ktoś próbuje wziąć w moim imieniu kredyt i muszę wykonać kilka czynności na koncie, a dzwoniący powie mi, co mam zrobić. Ale gdy ten dzwoniący zrozumiał, że ze mną łatwo nie będzie, stał się w rozmowie opryskliwy, a nawet... bezczelny. Po rozłączeniu, zaraz powiadomiłam mój bank. W odpowiedzi usłyszałam, że to moim obowiązkiem jest strzec danych, a poza tym mogę je zabezpieczyć dodatkową usługą bankową, która jest na razie bezpłatna.
Przed przestępcami w sieci przestrzegają też same banki: „Pamiętaj, nigdy przez telefon nie ujawniaj swoich danych do logowania! Bank nigdy o to nie pyta. A kto pyta? Przestępcy, którzy chcą ukraść Twoje pieniądze”. I edukują m.in. w kampanii: „Jeżeli ktokolwiek poprosi Ciebie przez telefon o kod, hasło, PIN czy login do bankowości elektronicznej, to odmów i natychmiast poinformuj swój bank!"
Nie należy też przekazywać żadnych danych karty płatniczej, kodów BLIK lub jednorazowych kodów 3D Secure wykorzystywanych do potwierdzenia przelewów lub innych płatności, w tym transakcji kartowych w sieci.
A gdy dzwoni do nas osoba podająca się za pracownika banku i pyta o nasze dane, to się po prostu rozłączmy i po chwili – jak wskazuje podkom. Marcin Zagórski – koniecznie skontaktujmy się ze swoim właściwym bankiem lub instytucją, której przedstawiciel do nas dzwonił. - Ale nie oddzwaniajmy z listy połączeń, które wyświetlają się na naszym telefonie - podkreśla.
Zawsze należy też czytać treść SMS-ów, jakie przychodzą na nasz telefon lub komunikatów w aplikacji mobilnej banku. - Z nich może wynikać, że akceptujemy transakcję, którą realizują przestępcy – informuje podkom. Zagórski.
