W końcu udało się, internat w Nadrożu gotowy. To pomoc dla uczniów, którzy muszą borykać się z uciążliwymi dojazdami. Wśród nich jest Karolina. - W ciągu roku szkolnego mam przechlapane, ciągle się spóźniam - opowiada. - Żeby dotrzeć na lekcje o ósmej, muszę wstać koło 5.50. Gdy wracam do domu, nie mam już siły na nic. Ani na naukę, ani na domowe obowiązki. Dobrze, że chociaż latem jest okazja się porządnie wyspać.
Będzie wygodniej
Najpierw nadroski internat mieścił się w budynku szkoły, potem w oficynie. W latach 90. uczniowie przenieśli się do bloków. Ale do użytku został oficjalnie oddany nowy budynek. Uczniowie odbiorą klucze 1 września.
- Pora na zmiany - stwierdza Jerzy Misiak, dyrektor zespołu szkół nr 4. - Będzie wygodniej. Choćby jeśli chodzi o obiady. Internat jest połączony ze stołówką, ale tutaj również znajduje się kuchnia. Wielu uczniów to wegetarianie, którzy nie korzystają ze stołówki i sami pitraszą. Mamy wychowanków aż ze Skempego, Karnkowa. Jest młodzież z Sumina i dość spora grupa ze Skrwilna. Ba, w tym roku złożył do nas papiery chłopak z Torunia. Domyślam się, że jego rodzina przeprowadza się gdzieś bliżej.
Nowoczesny internat jest przystosowany dla 64 lokatorów. W jednym pokoju mogą mieszkać cztery osoby.
Ile kosztował?
Budynek poświęcony, wstęga przecięta. Podczas uroczystości dyrektor Misiak podkreślił: - To dobra decyzja, która przyniesie korzyści. Mimo trudności, po kilku miesiącach prac administracyjnych i dziewięciu miesiącach budowlanych, stajemy przed drzwiami internatu.
- Zebrani na sali gimnastycznej goście i społeczność szkoły mieli okazję zobaczyć multimedialną prezentację - kronikę budowy internatu od momentu podjęcia uchwały przez Radę Powiatu o budowie internatu do dnia oddania budynku do użytku - relacjonuje Marta Bednarczuk z "czwórki". - Następnie zebrani wysłuchali montażu słowno-muzycznego w wykonaniu uczniów, a przygotowanego przez nauczycielki języka polskiego - Marię Borkowską Misiak i Grażynę Angowską. Całość uświetnił występ szkolnego chóru pod kierunkiem Jolanty Tofil. Głos zabrał starosta Marek Tyburski, który pogratulował szkole nowego internatu, mieszkańcom zaś życzył powodzenia w realizacji swoich planów. Przewodniczący rady powiatu Krzysztof Cegłowski życzył mieszkańcom domowej atmosfery i przyjaźni, które zawarte w internacie potrafią przetrwać latami. Obaj przekazali na ręce dyrektora prezent do nowego budynku - obraz. Dyrektorzy szkół ponadgimnazjalnych wraz z dyrektorem Zespołu Szkół Nr 4 ufundowali do świetlicy nowoczesny 32-calowy telewizor. Kierownik internatu Hanna Janiszewska wraz z przedstawicielami Młodzieżowej Rady Internatu serdecznie podziękowała dyrektorowi za ogrom pracy, trud i zaangażowanie włożone w prace związane z powstaniem nowego budynku internatu.
Koszt powstania obiektu to niecałe 600 tys. zł. Pieniądze pochodziły ze środków szkoły i powiatu rypińskiego.