https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Nadzieja nie umiera! Zawisza Bydgoszcz zagra z liderem [wideo]

DARIUSZ KNOPIK, film: JAKUB STYKOWSKI
Oby  w środowym meczu napastnicy Zawiszy wykorzystywali dośrodkowania Cezarego Stefańczyka (z prawej).
Oby w środowym meczu napastnicy Zawiszy wykorzystywali dośrodkowania Cezarego Stefańczyka (z prawej). fot. Tomek Czachorowski
Sytuacja zawiszan po ostatnich meczach jest nie do pozazdroszczenia. Po remisie w Polkowicach i porażce w Sosnowcu, całkowicie pozbawili się marginesu błędu.

Muszą zacząć wygrywać i liczyć na potknięcia Zagłębia i Górnika, by z powrotem znaleźć się na pozycji wicelidera, również premiowanej awansem. Nie ma lepszej okazji, by przełamać się punktowo, niż spotkanie z liderem z Radzionkowa. Gra w ostatnich meczach się poprawiła, w porównaniu z początkiem rundy wiosennej. Teraz trzeba dodać do tego tylko skuteczność, która zapewni zwycięstwo. Łatwo powiedzieć, gorzej zrobić. Tym bardziej, że radzionkowianie - zresztą jak na lidera przystało - znakomicie spisują się na wyjazdach. Do tej pory nie ponieśli porażki, wygrali 9 meczów i 5 zremisowali. Jedyny raz Ruch przegrał u siebie, a sprawcą tego był... Zawisza. Na początku września wygrał w Radzionkowie 3:1 i został liderem. Teraz trzeba powtórzyć tamto osiągnięcie!

Kto na obronie?

W porównaniu z ostatnim meczem ze składu wypadł za kartki Tomasz Midzierski. Obsada lewej strony obrony to największy kłopot z jakim musi zmierzyć się trener Mariusz Kuras. Przypomnijmy, że w zeszłym tygodniu kość śródstopia złamał Tomasz Warczachowski, nominalny i właściwie jedyny lewy defensor. Z konieczności zastępował go Midzierski. Opcje szkoleniowiec ma dwie: doświadczony Marcin Kozłowski, który już kilka razy grywał na lewej stronie lub młody junior Patryk Cuper.

Można też spróbować zagrać na dwóch ofensywnych zawodników, ale doświadczonych. Przesunąć do tyłu Marcina Tarnowskiego, a na lewą pomoc wróciłby świeży rekonwalescent - Jacek Kosmalski. Byłby to wariant bardzo ofensywny, ale jeśli mamy wygrywać, to dlaczego tego nie spróbować? Pytanie jest tylko jedno: ile minut jest w stanie wytrzymać Kosmalski, który nie grał praktycznie ponad 3 tygodnie, bo nie liczymy krótkiego epizodu w Sosnowcu.

Początek meczu na stadionie przy ul. Gdańskiej o 19.00. Relację na żywo śledzić będzie można na www.Pomorska.pl/pilka. Zapraszamy!

Komentarze 3

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

4don
Kolega Typ, chyba nie oglądał meczy w Polkowicach czy Sosnowcu, chociażby w internecie. Faktem jest że mecz z Olimpia był jednym z gorszych jakie kiedykolwiek widziałem, gdyby rzeczywiscie mieli wszystko "gdzieś" odpusciliby obydwa mecze na wyjeździe...a tak były naprawdę niezłe

Także bez zbędnego "pierdziulenia". Może i nie awansują ale mimo wszystko walczą o kontrakty
t
typ
To już widać po tabeli, że nie ma szans, przegrany mecz z Olimpią zaważył o wszystkim. Zawodnicy za ten mecz powinni zwrócić za bilety kibicom, mieliby nauczkę, a tak kasa im leci, po co się przemęczać, i tak klub na granicy plajty, dłużej w nim nie zostaną. Klapa.
Z
Zawiszak
No to jutro będziemy wszystko wiedzieć
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska