https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Nagonka na Miedzińskiego? Przemysław Termiński odsyła na badania dziennikarza [komentarz]

Joachim Przybył
Po upadku w niedzielnym meczu Adrian Miedziński złamał dwie kości i będzie odpoczywał miesiąc
Po upadku w niedzielnym meczu Adrian Miedziński złamał dwie kości i będzie odpoczywał miesiąc SłAwomir Kowalski / Polska Press
Jeden z portali żużlowych wysyła Adriana Miedzińskiego na przymusowe badania. W środowisku kibiców wrze, klub broni swojego zawodnika. "Badania przydałyby się raczej tym, którzy maja problem z odróżnieniem faktów od wymysłów".

Adrian Miedziński leczy kontuzję, a w środowisku trwa dyskusja na temat serii upadków z jego udziałem w tym sezonie. Jeden z portali zamieścił tekst, w którym domagał się wysłania zawodnika na badania mózgu. Wśród ekspertów znaleźli się m.in. prezes Falubazu Robert Dowhan czy pracujący w konkurencyjnym Betardzie Wrocław Wojciech Dankiewicz, ale i lekarz Piotr Stencel z zespołu medycznego PZM.

Artykuł, bez skrupułów sugerujący problemy psychiczne toruńskiego zawodnika, wywołał wielkie poruszenie w środowisku, większość kibiców krytykowała autora za kreowanie nagonki na żużlowca. "Nawet jeżeli jest problem i potrzeba badań, to takie sprawy powinno się załatwić dyskretnie" - argumentowało wielu kibicow.

Toruński klub nie mógł tego zostawić bez odpowiedzi. Ostro na tezy Dariusza Ostafińskiego (autora kontrowersyjnego tekstu) zareagował właściciel Get Well Toruń Przemysław Termiński. Odpowiedział za pośrednictwem facebooka i zasugerował, że to zemsta dziennikarza za odcięcie od informacji oraz właśnie jemu zasugerował badania lekarskie.

KOMENTARZ

Czy Adrian Miedziński ma problem z oceną sytuacji na torze? Być może. Czy powinien trochę odpocząć od stresującego zawodu? Zapewne. Czy od takiej diagnozy jest dziennikarz popularnego portalu? ABSOLUTNIE NIE!

Żużel to sposób na życie niebywale obciążający psychikę człowieka. To praca w niemal ciągłym zagrożeniu zdrowia i życie, młodzi ludzie podatni są na stres, presję, a dodatkowo nieustannie oceniani są przez tysiące kibiców. Widzimy zwycięstwa, liczymy zarobione złotówki, ale nikt z nas, dziennikarzy, kibiców, nie zdaje sobie sprawy, z jakim ciężarem zmagają się na co dzień, zwłaszcza w tych trudnych chwilach.

Czy niektórzy zapomnieli już historie Roberta Dadosa, Rafała Kurmańskiego czy Łukasza Romanka? Niezwykle utalentowani młodzi ludzie nie poradzili sobie z tą presją, krytykowani, rozczarowani i pozbawieni wsparcia odebrali sobie życie. To było zaledwie kilka lat temu.

Dziś niektórzy próbują taką ofiarę zrobić z Adriana Miedzińskiego. Jak zostanie żużlowiec przyjęty na stadionach poza Toruniem po takich tekstach, tezach i dyskusjach? Autor wspomnianego artykułu zrobił z żużlowca torowego bandytę, a dziś tłumaczy, że tekst powstał "z troski". Mam wrażenie, że głównie z troski o liczbę kliknięć na stronie internetowej. Czy to naprawdę było potrzebne?

Komentarze 12

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość
W dniu 21.06.2017 o 21:09, Psychiatra napisał:

Miedziński w pierwszym swoim biegu taranuje Thorsela, w innym taranuje Doyla i ktoś twierdzi, że ten koleś jest normalny?! On nie odróżnia gry NFS od realnego wyścigu żużlowego. Tutaj jak się kogoś staranuje nie wciśniesz escape i nie zaczniesz gry od nowa!!! Miedziński tego nie rozumie więc psychiatra jest jak najbardziej wskazany.

10000000000000000% racji...CKM...

G
Gość
W dniu 26.06.2017 o 03:11, Waldi napisał:

Miedziński o zawsze jeździł jak wariat.Nie jednego naraził na upadek.

Taki jest niestety ten sport. Owszem jedni jeżdżą bardziej ostro inni mniej, ale nie zmienia to faktu, że aby wygrywać trzeba ryzykować.

W
Waldi

Miedziński o zawsze jeździł jak wariat.

Nie jednego naraził na upadek.

y
yzy
W dniu 21.06.2017 o 21:09, Psychiatra napisał:

Miedziński w pierwszym swoim biegu taranuje Thorsela, w innym taranuje Doyla i ktoś twierdzi, że ten koleś jest normalny?! On nie odróżnia gry NFS od realnego wyścigu żużlowego. Tutaj jak się kogoś staranuje nie wciśniesz escape i nie zaczniesz gry od nowa!!! Miedziński tego nie rozumie więc psychiatra jest jak najbardziej wskazany.

Badanie jak najbardziej wskazane. Warto wrócić do sezonu 2016 roku i policzyć ile razy Miedziński nieźle uderzył głową podczas upadków.

l
lukk
W dniu 22.06.2017 o 08:26, gośc napisał:

Od kilku lat oglądam poczynania Miedziaka. I gorzej, niebezpieczniej jeżdżącego zawodnika na żużlu nie widziałem. Ostatnio w meczu z GKM em w pierwszym swoim biegu  załatwił Okoniewskiego. Okoń doznał złamania kości nogi i urazu obojczyka. To jest po prosty prowincjonalny chłopak nie potrafiący przegrywać 

Okoniewski w tym przypadku wywrócił się bez pomocy Miedziaka. Przyznali to wszyscy komentujący ten mecz. Przykład chybiony zupełnie. Obejrzyj powtórki zdarzenia. Sędzia pomylił się w tym przypadku.

P
Piotr

Rzeczywiście Miedziński powoduje dużo upadków, ale w  przypadku Doyla to raczej Doyle zajechał drogę jazdy Miedzińskiego, widać to na powtórkach dosyć wyraźnie

g
gośc

Od kilku lat oglądam poczynania Miedziaka. I gorzej, niebezpieczniej jeżdżącego zawodnika na żużlu nie widziałem. Ostatnio w meczu z GKM em w pierwszym swoim biegu  załatwił Okoniewskiego. Okoń doznał złamania kości nogi i urazu obojczyka. To jest po prosty prowincjonalny chłopak nie potrafiący przegrywać

G
Gość
Przez tyle lat Nicki Pedersen terroryzowal tory zuzlowe i nikt jakis nie mowil o badaniach...Co za hipokryzja...
K
Kolek
Czy Miedzinski jeździł kiedyś z głową? Ileż on wypadków spowodował i wyeliminował zawodnikow z dalszej jazdy?Czyżby Tfu Toruń wychował sobie drugiego Oliwę-hokiej na lodzie-do likwidacji rywali?Ile można?!!!!!
P
Psychiatra

Miedziński w pierwszym swoim biegu taranuje Thorsela, w innym taranuje Doyla i ktoś twierdzi, że ten koleś jest normalny?! On nie odróżnia gry NFS od realnego wyścigu żużlowego. Tutaj jak się kogoś staranuje nie wciśniesz escape i nie zaczniesz gry od nowa!!! Miedziński tego nie rozumie więc psychiatra jest jak najbardziej wskazany.

K
Karol

Sprawa jest poważna, gdyby Miedziński sam sobie skręcił kark , czy złamał rękę to jego i prezesa sprawa. W ostatnim meczu kontuzji uległ jego rywal i nad tym nie można przechodzić obojętnie . Zawodnicy boją się rywalizować z tym desperatem ( stąd tyle punktów i gotówki w tym roku).

l
lukssz
ostafinski jest obrzydliwy w swoich tezach. miedziak byc moze powinien odpoczac od zuzla. jezdzi pod ogromna presja, co wynika z fatalnej postawy kolegow. wiadomo: jak nie Ty, to kto? nalezy mu sie jednak szacunek wszystkich kibicow, ktorym drogi jest los tego klubu. a ostafinski to jeden z wielu obecnie uprawiajacych schaden freunde. Posluchac wystarczy lopacinskiego, krzystyniaka, demskiego czy tych zuzlowych pazdzierzy dorabiajacych jako eksperci tv.
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska