https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Najpierw dyskoteka potem śmierć

Bogumił Drogorób
Znów ktoś pojechał za szybko, bez głowy
Znów ktoś pojechał za szybko, bez głowy Archiwum
Czy młodzi, uczestnicy zabaw dyskotekowych, wyciągną wnioski z ostatniego wydarzenia w Pokrzydowie? Co musi jeszcze się zdarzyć?

Wracali z dyskoteki w niedzielę nad ranem, od szosy głównej w stronę Pokrzydowa. Przejechali Jajkowo, tory kolejowe i wtedy kierowca przyłożył ostro nogę do pedału gazu. Była godz. 3.50

Za kierownicą był 17-letni mieszkaniec Pokrzydowa. Nie miał prawa jazdy, bo nie nabył jeszcze takich praw. Obok niego usiadła 20-letnia znajoma, która opla corsę wzięła od swoich rodziców. To właśnie ona miała prawo jazdy i tylko ona - z czteroosobowej grupy (dwaj młodzi ludzie na tylnym siedzeniu) - mogła - mogą siąść za kierownicę. Tym bardziej, że nie piła alkoholu.

Kierowca przyspieszył, mimo nocy i drogi wyboistej otoczonej drzewami. Nagle uderzył w drzewo, już przy wjeździe do wsi. Silnik wyrzuciło na 50 m od samochodu. Cała przednia część pojazdu - miazga. Licznik zatrzymał się na prędkości 120 km/h. Tak szybko zniknął z tego świata 17-letni kierowca. Jego koleżankę i znajomych przewieziono do szpitala. Policja i prokuratura prowadzą dochodzenie. Nie wiadomo na razie, czy kierujący pił alkohol. W rodzinie dramat.

Uczestnicy zabaw dyskotekowych puszczają takie informacje mimo uszu, ponieważ...ich ten temat nie dotyczy. Znają drogi, którymi należy się poruszać, szczególnie po wypiciu czegoś mocniejszego. Z reguły polne, gdzie ostatecznie mogą porzucić samochód, gdy policja będzie ich ścigać.

Szlak powrotów nocnych z dyskotek jest dość dobrze "oznakowany" - zniszczone są znaki drogowe, połamane drzewa, płoty, wybite szyby. Metalowy kosz na śmieci ląduje w oknie wystawowym. Ale te zniszczenia można jeszcze odtworzyć. Śmierć kończy wszystko nieodwołalnie.

Nawet gdy muzyka nie cichnie w dyskotekach. Nawet nad grobem brakuje refleksji.

Nie ma bowiem dla imprezowiczów i niektórych właścicieli dyskotek rzeczy świętych. Nie dotyczy ich żałoba narodowa, po tragedii w kopalni "Halemba", a wyciszeniu w okresach szczególnych, zalecanych przez Kościół nie wspominając. Liczy się kasa za bilet, wpływy z alkohol z baru i słone paluszki - to jest bowiem życie!!!

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska