Najpierw ks. Skierka, teraz Bolesław Krzyżanowski. "Toksyczna agentura" znów szokuje

Do głównych zainteresowań badawczych Adama Węsierskiego ze Śliwic należy w ostatnim czasie m.in. działalność organów bezpieczeństwa państwa na Pomorzu, w tym w powiecie sępoleńskim, w latach 1945-89. „Toksyczna agentura” prezentuje ponad 200 biogramów tajnych współpracowników komunistycznego aparatu bezpieczeństwa oraz ich szkodliwość. To pierwsza tego typu naukowa publikacja nosząca posmak sensacji, która podejmuje na tak ogromną skalę problem współpracy z bezpieką w latach 1945 – 1990 na ziemi sępoleńskiej.

Wiarygodność informacji podanych w opracowaniu, jak podkreśla sam autor, dokumentuje solidna baza źródłowa, wspierana komplementarnie unikatowymi fotografiami pochodzącymi m.in. ze zbiorów Instytutu Pamięci Narodowej.

W piątek, 23 września, Adam Węsierski podczas spotkania autorskiego zaprezentował 3. tom serii. Opowiedział, jak wyglądała współpraca TW ze służbą bezpieczeństwa. Podkreślił, że „najbardziej oplatającą siecią agenturalną” w porównaniu z powiatem tucholskim, chojnickim czy świeckim, był właśnie powiat sępoleński.

W jednym z rozdziałów znajdziemy 70 nazwisk toksycznej agentury w kręgach władzy powiatu sępoleńskiego. Przypomnijmy, że druga część zszokowała mieszkańców, którzy znaleźli w publikacji osobę byłego proboszcza sępoleńskiej parafii Zenona Skierkę jako TW „Jadzia”. Autor poszerza też informacje o Janie Spirka, TW „Witold”, byłym wicestaroście powiatu .

Tym razem znalazło się nazwisko innego laureata nagrody Św. Wawrzyńca Patrona Gminy Sępólno Krajeńskie (w 2006 r)., wpisanego do Księgi Pamiątkowej Zasłużonych dla Powiatu Sępoleńskiego, działacza LZS, inicjatora reaktywacji Bractwa Kurkowego w Sępólnie. Chodzi o Bolesława Krzyżanowskiego o pseudonimie „K – 10”. Według badacza ze Służbą Bezpieczeństwa współpracował w latach 1960-1962. Jak pisze autor:

„Został zwerbowany do inwigilacji młodzieży uprawiającej sport, działaczy sportowych i samorządowych. Jego obowiązkiem była obserwacja środowisk pod kątem postaw antysocjalistycznych oraz prowadzenia działalności antypaństwowej.”

W książce czytamy również, że jego teczka personalna liczyła 87 stron, a teczka donosów zawierała 63 karty.

Oprócz wspomnianych nazwisk, autor wymienia również inne osoby: nauczycieli, urzędników, zajmujące stanowiska kierownicze, jak choćby Henryka Pałubickiego ps. Roman, stomatologa będącego kierownikiem Ośrodka Zdrowia w Kamieniu, Leonarda Szczukę ps. „Lech”, kierownika szkoły w Płociczu, czy Zbigniewa Górskiego ps. „Ignac”, w l. 70 kierownika Wiejskiego Ośrodka Kultury w Wałdowie.