- Same cisy mają się świetnie - uspokaja Sebastian Nowak nadleśniczy w Zamrzenicy. - Zakaz ma jednak związek ze stanem innego drzewostanu, który zagraża bezpieczeństwu zwiedzającym.
Chodzi o niektóre stare sosny, których pnie zamierają. To naturalny stan, jednak nadwyrężona struktura drzew może spowodować ich upadek w czasie silniejszych podmuchów wiatru, stąd zagrożenie dla zwiedzających.
Najstarszy skarb przyrody
- Rozmawiamy już z wojewódzkim konserwatorem przyrody oraz Regionalną Dyrekcją Ochrony Środowiska - dodaje nadleśniczy. - Jesteśmy w stanie ustalania innego trybu udostępniania rezerwatu, wytyczenia nowych szlaków - dodaje.
Nie są to jednak jedyne działania. Nadleśnictwo jest także w trakcie inwentaryzacji drzewostanu. Te dane zostaną udostępnione w RDOŚ, tam będą podjęte decyzje o dalszych działaniach.
Rezerwat Cisy Staropolskie jest najstarszym polskim rezerwatem.
Mimo że formalna ochrona rezerwatowa istnieje tu od roku 1956, to pierwsze wzmianki o ochronie „uroczyska cisowego” pochodzą już z roku 1827. Ogólna powierzchnia rezerwatu wynosi aktualnie 116,90 ha. Utworzono go by ocalić naturalne stanowiska cisa, gatunku zanikającego obecnie w naszych lasach. Podstawowym przedmiotem ochrony jest tu cis (taxus baccata), występujący bardzo licznie, z wieloma starymi i okazałymi egzemplarzami. Liczebność populacji cisów określa się obecnie na ok. 3,5 tys. sztuk, z czego ok. 2,9 tys. okazów żywych.
Tu malował Wyczółkowski
Rezerwat był natchnieniem dla malarza Leona Wyczółkowskiego. Tu powstał cykl ponad sto obrazów. W dowód wdzięczności nosi on jego imię. We Wierzchlesie zastosowano typowy sposób ochrony. W obrębie wydzielonego rezerwatu ścisłego (ponad 39 ha) nie przewiduje się żadnych zabiegów, tylko ochronę przed wszelkimi nienaturalnymi zmianami oraz oznakowanie terenu tablicami urzędowymi.
