https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Największa inwestycja gminy jest na razie wielką porażką

Andrzej Bartniak
Na razie składowisko w Sulnówku działa po staremu
Na razie składowisko w Sulnówku działa po staremu Andrzej Bartniak
Międzygminny kompleks unieszkodliwiania odpadów w Sulnówku miał ruszyć w listopadzie ubiegłego roku. Jednak do tej pory na placu budowy nie wbito nawet łopaty. A koszty inwestycji rosną...

Wszystko wskazuje, że firma Polimex i gmina Świecie spotkają się w sądzie. Spór będzie się toczyć o to, która ze stron nie dotrzymała warunków umowy dotyczącej budowy międzygminnego kompleksu unieszkodliwiania odpadów komunalnych w Sulnówku. W ocenie świeckich urzędników, wina leży ewidentnie po stronie wykonawcy. Jednak to Polimex odstąpił od umowy, ponieważ nie uzyskał pisemnej gwarancji zapłaty za wykonanie pracy.

I tak linia technologiczna przeznaczona do segregacji odpadów trafiających na składowisko, której rozruch miał nastąpić w listopadzie 2012 roku, widnieje tylko na papierze. Kto za to odpowiada, że sztandarowe zadanie, o którym mówi się od kilku lat, póki co jest porażką?

Przeczytaj także:Wylicytował rejs Darem Świecia dla WOŚP i przestał się odzywać

Solidny wykonawca

Ta inwestycja od początku nosiła znamiona pechowej. Poważne utrudnienia wystąpiły już na etapie pozyskiwania partnerów, którzy partycypowaliby w budowie. Pierwotnie miały się w to zaangażować wszystkie gminy z powiatów: świeckiego i części chełmińskiego. Ostatecznie zostało tylko kilka gmin. Nie ostudziło to jednak zapału Świecia, gotowego poprowadzić zadanie za 34,5 mln zł, częściowo finansowane także ze środków UE.

Przetarg wygrała spółka Polimex, która nie tylko przedstawiła atrakcyjną ofertę finansową, ale także, co premiowano w specjalny sposób, zadeklarowała, że uwinie się do 20 listopada 2012 roku, a więc pięć miesięcy przed terminem zakładanym przez gminę. Burmistrz Świecia nie krył wtedy zadowolenia, że do przetargu stanęła i wygrała go tak uznana firma. Polimex miał odpowiadać zarówno za dokumentację, jak i późniejsze wykonanie. Pierwsze zgrzyty pojawiły się na etapie przygotowywania projektu. - Kilkakrotnie zmieniała się ekipa decydentów, którzy za każdym razem zaczynali rozmowy od początku - wspomina Edyta Kliczykowska, kierownik Wydziału Rolnictwa, Ochrony Środowiska i Gospodarki Komunalnej UM w Świeciu. Czerwona lampka ostrzegawcza po raz pierwszy zapaliła się w momencie, gdy stało się jasne, że firma nie jest w stanie do końca lutego 2012 roku przygotować projektu. Kliczykowska przekonuje, że cały czas próbowano mobilizować wykonawcę do przyspieszenia prac, ale uwagi nie odnosiły większego skutku.

Cztery dni po terminie

Dodaje też, że w tym samym czasie zaczęły docierać informacje na temat pogarszającej się kondycji finansowej Polimexu. Z każdym kolejnym miesiącem stawało się coraz bardziej oczywiste, że nie zostanie dotrzymany żaden z terminów. Tym większe było zaskoczenie, gdy 28 listopada 2012 roku Polimex zażądał od gminy bankowej gwarancji zapłaty. - Sytuacja była o tyle zaskakująca, że już po przewidywanej dacie zakończenia inwestycji, Polimex dysponował tylko projektem - tłumaczy Kliczykowska. - Nie paliliśmy się z przygotowaniem takiej gwarancji, bo wiązało się to z poważnymi kosztami.

W tym przypadku bankowe zapewnienie o tym, że gmina Świecie jest wypłacalna, kosztowało gminę 110 tys. zł. Dokument wreszcie wystawiono, ale problem w tym, że z datą 16 stycznia, tymczasem zgodnie z przepisami należało go przygotować w ciągu 45 dni od daty, gdy wykonawca zażądał wystawienia gwarancji. Termin mijał 12 stycznia br. Na tej podstawie Polimex odstąpił od umowy. Dlaczego do tego dopuszczono? - Zbyt późno zakończyły się negocjacje odnośnie kwoty, na jaką ma być wystawione potwierdzenie naszej wypłacalności - tłumaczy Kliczykowska . - Chcieliśmy, by była ona jak najniższa, bo miało to wpływ na koszty całej operacji.

Sprawa jest o tyle skomplikowana, że wprawdzie na dokumencie widniej data 16 stycznia 2013 roku lecz miał on moc obowiązywania od 12 stycznia. Tego argumentu zamierza trzymać się gmina, gdy sprawa trafi do sądu.

Na razie efekt jest taki, że Świecie musi przygotować się kolejnego przetargu. Do tej pory wydano na kompleks - który nie powstał - ponad 2 mln zł.

Najlepsze artykuły za jednym kliknięciem. Zarejestruj się w systemie PIANO już dziś!

Czytaj e-wydanie »

Komentarze 9

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość
i jak sprawa została rozwiązana?
p
piotr2
To nie Pogoda. Ona daje radę chodzi o jego ludzi, ktorzy nie umieli podjąc właściwych decyzji. Nie wiuem tylko czy Burmistrzowi uda się to wszystko teraz wyprostować.

Przysłowia mówią: Jaki pan taki kram i ryba psuje się od głowy. Za ludzi odpowiada Burmistrz. Nie ma tak, że on dobry, a ludzie źli. To jest tłumaczenie nieudolnego szefa.

Już Napoleon powiadał, że armia baranów dowodzona przez lwa jest więcej warta od armii lwów dowodzonej przez barana.
c
czykit
Inwestycja na Dużym Rynku to ewidentny dowód, że ostatnio nie za bardzo wychodzą miastu roboty na grube miliony. Nie dam sobie powiedzieć, że rynek a szczgólnie ta fonntana jest dobrze zrobiona. Sulnówko to następny kwiatek, który będzie się ciągną kolejne lata. a tak wszysytko pieknie szło. Widać, że same pieniądze to za mało. Trzeba jeszce umieć je rozsądnie wydawac a urzędowi idzie to coraz gorzej.
z
zatroskany
A co tu prostować? Gmina zapłaci teraz karę, a firma zrezygnuje z wykonania inwestycji. Kilka lat i kilka milionów będziemy do tyłu. i tyle.
o
obserwator
To nie Pogoda. Ona daje radę chodzi o jego ludzi, ktorzy nie umieli podjąc właściwych decyzji. Nie wiuem tylko czy Burmistrzowi uda się to wszystko teraz wyprostować.
p
powiatowyplatformes
pewnie. Pogoda po zawale się nie nadaje. musi odejść
C
Czytelnik z Kościuszek
Nasi urzędnicy dali się zrobić jak dzieci. Polimex tylko liczył na ich potknięcie i w końcu znalałż pretekst żeby wycofać się bez strat z inwetycji, którą nie jest najwyraźniej zainteresowany. Zastanawia mnie tylko dlaczgego wczęsniej gmina jakoś nie zaregaowała. Skoro widzieli co się dzieje, że nie jest gotowa nawet dokumantecaja nie mówić już o budowoe to na co luiczli, że stanie się cud i w tydzien wybudują im tę sortownię? Gdy był Pan Podgórski, wiceburmistrz, który miał zastępować pogode podczas choroby? Lista winnych nie ogranicza się tylko do Pani Kliczykowskiej.
p
piotr2
Szczerze? Odnoszę wrażenie, że pan Pogoda jest za cienki do współpracy z dużymi firmami. Przykładem jest tu niesławna fontanna na rynku i parę innych...
j
jerzyurban
Świecie przegra w sądzie. nie wystawili na czas i tyle, a to że gwarancja obowiązywała w tył cztery dni to już kuriozum i śledczy też tym się pewnie zajmną. Ot takich czasów dożyliśmy. Ekipa to się może brać za duży rynek i klasztorną, która i tak się wlecze, a nie za porządne inwestycje. Kury szczać prowadzać, a nie politykę robić - jak mawiał marszałek.
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska