Kiedy? Już za tydzień - podczas "Steru na Bydgoszcz". Na pomysł wpadł Sławek Piotrowski, lider grupy inicjatywnej "Sławek i Przyjaciele", która ma inspirować młodych ludzi, pobudzać ich do działania.
W czerwcu sterujcie do Bydgoszczy!
A jeśli "Ster na Bydgoszcz", to oczywiście... Łódź! Ta nasza, bydgoska, ma składać się z ponad pięciu tysięcy butelek (5454 sztuk). To znacznie więcej, niż w swojej budowli wykorzystał dotychczasowy rekordzista - Wing Lee z Chin. Jego konstrukcja składała się z 3528 butelek.
- Właściwie, to nie wiemy, co on zbudował, bo w księdze rekordów napisano jedynie, że to rzeźba - tłumaczy Sławek Piotrowski. - Nasza łódź będzie zbudowana z kilkunastu paneli, które przygotowaliśmy na holu zaprzyjaźnionej szkoły. We wzorcowni i piwniczce mojej firmy już się nie mieściły.
Butelkowa łódź ma mieć 3 metry szerokości i 7,5 długości. Będzie ważyć od 250 do 300 kilogramów. Jej wyporność wyliczono na około siedem ton. - To znaczy, że można byłoby upchnąć na niej z setkę ludzi o przeciętnej wadze. My ją udostępnimy grupom kilkunasto-, dwudziestoosobowym - obiecuje Sławek Piotrowski.
Bicie rekordu Guinnessa już za tydzień w piątek o godz. 17. A dwa dni później - w niedzielę o godz. 14 wielki wyścig butelkowy. Wystartuje w nim dwanaście załóg, a wśród nich ekipa "Pomorskiej". Przypomnijmy, że w ubiegłym roku zwyciężyliśmy w kategorii "media". Jest też międzynarodowy akcent rywalizacji. Jak co roku wystartuje bowiem załoga Erasmusa, złożona z tureckich studentów, a w drużynie "Sławek & Przyjaciele" startować będzie dwóch Hiszpanów i dwóch Francuzów z międzynarodowej wymiany "Młodzież w działaniu".