Największe transfery polskich piłkarzy w zimowym okienku [LISTA]
Zimowe okienko transferowe było dla polskich zawodników niezwykle owocne. Kluby Ekstraklasy sprzedały swoich najlepszych wychowanków. Niektórzy byli rozchwytywani przez nowych pracodawców, a z kolei zdarzyło się też kilku takich, którzy zmienili zespół w poszukiwaniu regularnej gry. Zobaczcie listę najciekawszych transferów z udziałem Polaków.
Mateusz Żukowski (Lechia Gdańsk -> Rangers FC)
20-latek na chwilę przed końcem umowy postanowił znaleźć nowego pracodawcę. W jego kontekście wymieniało się Legię Warszawa czy Śląsk Wrocław, ale wybór padł na mistrza i aktualnego lidera ligi szkockiej. Jesienią Żukowski został przestawiony w Lechii na prawy bok obrony. We wszystkich 20 meczach zdobył 2 bramki. Na koncie ma również 1 asystę. U Rangersów Żukowski będzie zmiennikiem 30-letniego kapitana, Jamesa Taverniera. Zespół po odejściu Stevena Gerrarda do Aston Villi prowadzi Holender Giovanni van Bronckhorst. W nowej drużynie Żukowski spotka takich piłkarzy jak Aaron Ramsey, Ianis Hagi, Alfredo Morelos, Joe Aribo czy Glen Kamara.
Mateusz Praszelik (Śląsk Wrocław -> Hellas Verona)
Jesienią okazał się jednym z najlepszych młodzieżowców w lidze. W 15 meczach zdobył 4 bramki, do których dołożył 3 asysty. W zespole Serie A zagra razem z Pawłem Dawidowiczem. Założy koszulkę z numerem 88. Póki co Praszelik został wypożyczony na rok, ale z obowiązkiem wykupu. Jego zarobki nie są jeszcze znane. Wiadomo natomiast, ile za transfer otrzyma Śląsk - to 2 mln euro. Tyle wynosi bowiem klauzula odstępnego.
Kacper Przybyłko (Philadelphia Union -> Chicago Fire)
Do niedawna grał w drużynie z Filadelfii od września 2018 roku. Z czasem stał się jej czołowym napastnikiem. W 96 występach strzelił 40 goli i zaliczył 14 asyst. Zawodnik wcześniej zdecydował się na zmianę klubu. Jego nowym miejscem gry będzie Chicago Fire. Poprzedni jego pracodawca otrzyma 1,15 miliona dolarów. Przybyłko to kolejny Polak w Chicago - wcześniej grali tam m.in. Roman Kosecki, Piotr Nowak, Tomasz Frankowski i Przemysław Frankowski.
