Największe zasiłki oraz straty w Brusach

To na razie są fundusze w wysokości do 6 tys. zł. Otrzymują je ci, którzy ponieśli straty w budynkach mieszkalnych.
Dopiero później będą przyjmowane wnioski na dwie pozostałe formy pomocy - do 20 i 200 tys. zł. Najwięcej środków wypłacono dotąd w gminie Brusy. Ta suma robi wrażenie, bo to aż 1 mln 280 tys. zł.

- Staramy się możliwie szybko wypłacać fundusze, tak by poszkodowani mieszkańcy dostali je możliwie jak najszybciej - mówi Krystyna Cysewska, dyrektorka Miejsko-Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej w Brusach. - Ta kwota to łączna suma wypłat dla poszkodowanych 264 rodzin. - Ale to nie są jeszcze wszystkie wypłaty. Cały czas przyjmujemy wnioski. Nadal spływają. Szacujemy, że będzie ich łącznie od 500 do 600, a to oznacza, można ocenić, że wypłaciliśmy dopiero połowę środków.

Czytaj także: Bo to zła nawałnica była. Poszkodowani z Tryszczyna czują się skrzywdzeni podwójnie

To robi wrażenie. Łatwo policzyć, ponad 2,5 mln zł i to tylko na tzw. pomoc pierwszego rzutu - doraźną. Dopiero w dalszej kolejności będą wypłacane przecież pieniądze na remonty - do 20 tys. zł i na odbudowę - do 200 tys. zł.

W gminie Chojnice Grażyna Dąbrowiecka, dyrektorka Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej, mówi, że skala potrzeb jest ogromna, ale przy przyznawaniu wsparcia urzędnicy borykają się z licznymi problemami. Jest wiele pytań. W GOPS dostali co praca wytyczne z województwa dotyczące wypłat do 20 tys. zł, ale są liczne nieścisłości. Stąd dalsze zapytania o kolejne wyjaśnienia.

>> Najświeższe informacje z regionu, zdjęcia, wideo tylko na www.pomorska.pl <<

Jeżeli idzie o doraźne wypłaty do 6 tys. zł, dotąd wypłacono 580 tys. zł dla 146 poszkodowanych. A dochodzą dalsze wnioski. - Na dziś - sześć - mówiła wczoraj „Pomorskiej” dyrektorka Dąbrowiecka, ale ta liczba się stale zmienia. Zgłosiło się na przykład siedem osób, tłumaczyły, że przychodzą dopiero teraz, bo wróciły z wakacji i zorientowały się, że ich domy też są uszkodzone.

W opinii sołtysów z gminy Chojnice zniszczenia są na 626 posesjach, ale w gminie oceniają, że to będzie ok. 300 adresów.
Zrealizowane wypłaty są różne. - Widziałam przelewy na 500, 1 tys. 500 zł i oczywiście 6 tys. zł - mówi Dąbrowiecka.

A jak jest w gminie Czersk? Do poniedziałku wypłacono 237 tys. zł dla 42 rodzin, z czego 213 tys. zł przelewem, a 24 - w kasie. - Dzisiaj będą zrealizowane wypłaty na 53 tys. 500 zł - mówi Sylwia Tomaszewska, dyrektorka Miejsko-Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej. - Nie wszyscy otrzymują tę samą kwotę. Jeździmy w teren i przeprowadzamy wywiady. Dziś mamy dostać od inspektorów nadzoru i pracowników z gminy dokładną listę rodzaju zniszczeń i strat.