Fungicydy, herbicydy oraz insektycydy oparte o mikroorganizmy występujące w przyrodzie (bakterie, grzyby, wirusy) mają wypełniać lukę na kurczącym się rynku preparatów chemicznych. Pytanie o to, w którym obszarze produkcji rolniczej biologiczne środki ochrony roślin sprawdzą się najszybciej, padło podczas Welconomy in Toruń, forum gospodarczego, które 3 i 4 kwietnia br. zgromadziło setki ekspertów i słuchaczy z całej Polski.
Redaktor Kamil Bujoczek, moderator panelu Agro, skierował je do Dariusza Sipa, prezesa Syngenta Polska, firmy produkującej środki ochrony roślin i nasion w 100 krajach.
- Najwięcej dzieje się w obszarze biofungicydów – odpowiedział Dariusz Sip. - Perspektywa rozwoju tej grupy w ciągu 5 -10 lat jest optymistyczna. Nasza firma idzie w tym kierunku, np. w kierunku kontroli fuzarium kłosa. To będzie duży przełom na rynku. Produkt powinien być dostępny na rynku europejskim w latach 2028 - 2030.
Wg Narodowego Centrum Nauki, fuzarioza kłosów jest jedną z najpoważniejszych i najgroźniejszych w skutkach chorobą zbóż wywoływaną przez grzyby z rodzaju Fusarium: - W klimacie umiarkowanym szczególnie niebezpieczne są F. avenaceum, F. graminearum oraz F. culmorum. Grzyby te potrafią porazić do 90 proc. zasiewu i znacznie zmniejszyć ilość oraz jakość plonów. Głównym problemem związanym z porażeniem grzybami Fusarium jest wytwarzanie przez nie mykotoksyn, które akumulują się w ziarnie z zakażonych roślin. Te toksyczne związki spożyte przez zwierzę lub człowieka prowadzą do licznych chorób, a nawet śmierci.
NCN zwraca uwagę na to, że badanie interakcji roślina-patogen grzybowy jest jednym z najbardziej interdyscyplinarnych przedsięwzięć biologii roślin. - To łączenie danych z chemii, fizjologii, mykologii, metabolomiki, transkryptomiki, matematyki i statystyki, które pozwala wyjaśnić i zobrazować metaboliczne zmiany w roślinach w czasie infekcji.
Z badań w tym kierunku wiadomo, że pozytywne skutki w zwalczaniu grzybów z rodzaju Fusarium daje zastosowanie grzybów antagonistycznych z rodzaju Trichoderma. Mają ogromne możliwości zwalczania Fusarium i zdolność do degradacji mykotoksyn poprzez ich metabolizm. Jednak wprowadzenie do obrotu substancji mikrobiologicznych w kierunku Fusarium i innych patogenów wydłuża proces rejestracji nowych preparatów.
- Zajmuje około 10 lat od momentu rozpoczęcia prac – wyjaśniał w Toruniu Dariusz Sip. - Przygotowanie dokumentacji, sprostanie wszystkim wymogom, które trzeba spełniać, jeśli chodzi o badania, przedłożenie wniosków i procedowanie - najpierw na poziomie europejskim, a później na krajowym. Długi okres oczekiwania generuje przede wszystkim maszyna administracyjno-prawna.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Anna Dymna w telewizji olśniewa wyglądem. Czas stanął dla niej w miejscu [ZDJĘCIA]
- Łukasz Nowicki z młodziutką żoną na salonach. Wygląda jak jego córka!
- Weronika Rosati rozebrała się do rosołu. Chwilę później cała się ślizgała... Powabna?
- Buty, które miała na stopach Cichopek, wyprzedają się na pniu! Padliśmy na widok cen