Przez trzy tygodnie wakacji Zygmunt Szot, znany nakielski artysta, prowadził warsztaty malarskie dla dzieci i młodzieży. Cześć zajęć odbyła się w murach nakielskiego muzeum. Ale były też wyprawy w plener i spotkania w pracowni artysty.
Wybrane z wielu
Z wielości prac, które powstały podczas trwania warsztatów wybrano kilkadziesiąt, które prezentowane są teraz na parterze muzeum w Nakle. Wystawa ta czynna będzie w zabytkowym spichrzu przy ul. Pocztowej krótko, bo tylko do niedzieli. Ale warto ją obejrzeć, bo jak podkreślał na wernisażu mistrz Szot - młodzi pokazali temperament i zacięcie do sztuki.
A grupa jest zróżnicowana. Niektórzy - jak np. kilkunastoletni Marceli Duda mają już na swoim koncie ogólnopolskie nagrody zdobyte w konkursach młodych talentów. Czy jak Aleksandra Ćwikła, która pod okiem Zygmunta Szota uczy się artystycznego patrzenia na świat od czwartego roku życia. Dziś ma lat 10 i sporo już potrafi. Ale na wystawie zobaczyć można także rysunki 5 -letniej Amelki.
Było warto!
- Ma wielką wrażliwość - mówił o swej najmłodszej uczennicy podczas wernisażu Zygmunt Szot. Bo o każdym z młodych twórców potrafił sporo powiedzieć. O Kasi Kamińskiej, która zjawiła się na otwarciu wystawy z całą rodziną, Oldze Dawidowicz, Adriannie Kośmider z Trzeciewnicy, Aleksandrze Nowaczewskiej i Tobiaszu Nowaczewskim, a także Roksanie Zielińskiej. - Cieszę się, że prac tyle powstało, bo warto coś robić - podkreślał artysta.
Medale przyjadą z Bydgoszczy
Tymczasem w muzeum w Nakle trwają przygotowania do kolejnego wernisażu. Bo już w piątek o godz. 17 w placówce otwarta zostanie ekspozycja pt. "Muzea polskie w medalierstwie". Prezentowane eksponaty pochodzić będzie ze zbiorów Muzeum Okręgowego w Bydgoszczy.