
Napad na stację paliw w Toruniu. ZUS: "To nie był wypadek"!
"Uraz to nie tylko, jak chce organ rentowy, uraz o charakterze fizycznym; to nie tylko przerwanie tkanek, naruszenie możliwości fizycznej aktywności, ale także uraz psychiczny związany z przyczyną zewnętrzną wypadku" - podkreśla w uzasadnieniu wyroku sędzia Janusz Kotas. Powołuje się przy tym m.in. na kilka stanowisk Sądu Najwyższego w podobnych sprawach, a także analizuje definicję ciężkiego wypadku przy pracy.
Czytaj także: Gigantyczne promocje w Decathlonie. Co można kupić za grosze?
- Zgodnie z art. 3 ust. 5 ustawy wypadkowej, ciężki wypadek przy pracy to taki, w wyniku którego nastąpiło ciężkie uszkodzenie ciała, np. utrata wzroku, słuchu, mowy, zdolności rozrodczej, lub inne uszkodzenie ciała albo rozstrój zdrowia, naruszające podstawowe funkcje organizmu, a także choroba nieuleczalna lub zagrażająca życiu, trwała choroba psychiczna całkowita lub częściowa niezdolność do pracy w zawodzie albo trwałe, istotne zeszpecenie lub zniekształcenie ciała. Z literalnej wykładni art. 3 ust. 5 ustawy wynika, że rozstrój zdrowia może być samodzielnym następstwem wypadku przy pracy. Prowadzi to do wniosku, iż wywołanie przez czynnik zewnętrzny tylko zaburzeń o charakterze czynnościowym, umożliwia kwalifikację takiego zdarzenia jako ciężkiego wypadku przy pracy. Jest to także argument za tym, aby pojęciem urazu obejmować nie tylko zmiany anatomiczne, ale i czynnościowe - podsumowuje sędzia Janusz Kotas z Torunia.
PS Imię torunianki zostało w tekście zmienione.
Polecamy: Zwolnienia grupowe w supermarketach! Jakie dostaną odprawy?