Nowe rośliny, które pojawiły się w Fordonie, to rekompensata przyrodnicza związana z budową centrum logistycznego na dawnych terenach przemysłowych po zakładach chemicznych. W związku z prowadzonymi pracami inwestor został zobowiązany do zasadzenia dorodnych 478 drzew. Nasadzenia rozpoczęły się jesienią ubiegłego roku, a pierwszych efektów spodziewano się już w tym roku.
– W najbliższym czasie wzdłuż ul. Andersa i na pętli tramwajowej Niepodległości dosadzonych zostanie ponad 400 sztuk drzew takich, jak: dęby bezszypułkowe, brzozy pożyteczne, klony czerwone, glediczje trójcierniowe i sosny czarne. Szereg drzew ozdobi również okolice ul. Salezjańskiej. Część nasadzeń kompensacyjnych realizowana będzie poza Fordonem, m.in. przy ul. Jagiellońskiej, gdzie dosadzone zostaną wiśnie piłkowane - informowało w listopadzie ubiegłego roku miasto.
Nasadzenia drzew miało być elementem szeregu zielonych zmian w przestrzeni fordońskich osiedli. Niestety, plan nie do końca wypalił. Część z zasadzonych roślin, zanim zdążyła się zazielenić, uschła i dziś bardziej szpeci niż wzbogaca okoliczny krajobraz. Niedługo ma się to jednak zmienić.
- Problem uschniętych drzew przy pętli tramwajowej przy ul. Niepodległości został zgłoszony inwestorowi po raz pierwszy wiosną tego roku. 27 maja br. zostały przeprowadzone oględziny drzew z udziałem wykonawcy nasadzeń. Ustalono, że 90 sztuk posadzonego materiału roślinnego nie zachowało żywotności - informuje nas Marta Stachowiak, rzeczniczka prasowa Urzędu Miasta Bydgoszczy.
Nasadzenia, które się nie przyjęły, zostaną zastąpione nowymi. Uschnięte drzewka wkrótce przestaną straszyć mieszkańców Fordonu. - Wydział Zieleni i Gospodarki Komunalnej wyznaczył termin od 1 września do 15 listopada na wymianę roślinności na nową. Okres 3-letniej pielęgnacji nowej roślinności będzie liczył się od momentu jej wymiany. Wykonawca został zobowiązany do usunięcia suchych roślin do 10 lipca bieżącego roku – dodaje rzeczniczka UMB.
Rozwiązanie po sąsiedzku
Aby nowe nasadzenia skutecznie się przyjęły i nie usychały, zanim na dobre rozkwitną, wiele miast wykorzystuje specjalne systemy nawodnienia. W Toruniu do sierpnia 2021 roku blisko 800 drzewek zostało wyposażonych w worki do kropelkowego podlewania typu treegator. System w mieście po raz pierwszy sprawdzono w 2018 roku, podczas rewitalizacji pasa zieleni izolacyjnej od linii kolejowej w ul. Sobieskiego. Dziś można go spotkać w wielu innych miejscach.
Technologia podlewania kropelkowego polega na powolnym uwalnianiu wody do gleby. Drzewa są dzięki temu skutecznie zasilane i bujnie rosną. Treggatory są uzupełniane raz lub dwa razy w tygodniu - zależy to od temperatury i ilości opadów. Rośliny z charakterystycznymi workami widoczne są, m.in., przy Szosie Chełmińskiej, na placu św. Katarzyny czy na górce przy Poznańskiej 95. Podobne rozwiązania wykorzystywane są w innych miastach, w tym Warszawie czy Sopocie.
