Spis treści
- O mały włos nie wpadłem w poważne tarapaty z powodu drzew, które musiałem zasadzić – opowiada bydgoszczanin, który siedzibę swojej firmy zbudował na terenie Bydgoskiego Parku Przemysłowo-Technologicznego.
Dwa drzewa za jedno wycięte
Chodzi o tzw. obowiązek kompensacji zadrzewień, zgodnie z którym każdy musi zasadzić dwa drzewa za jedno wycięte. Nasz Czytelnik wybrał też gatunki spoza Europy: koreańskie i japońskie. - Po kilku latach miałem kontrolę realizacji nasadzeń. Wypadła pomyślnie, ale gdy panie z komisji oglądały moje drzewa, pokazały palcem, które z nich nie przeżyją – wspomina Czytelnik.
Jakież było jego zdziwienie, gdy wszystko się potwierdziło.
- Nie sprowadzałem tych drzew do Polski, kupiłem je w normalnym obiegu na rodzimym rynku, bez ostrzeżenia, że mogą nie przeżyć – zaznacza bydgoszczanin. - Pal licho, że wyrzuciłem pieniądze na sadzonki, bo to nic przy tym, co by było, gdyby drzewa uschły przed wizytą komisji. Musiałbym zapłacić z milion złotych kary!
Ocieplenie klimatu to za mało
W sprzedaży jest coraz więcej egzotycznych gatunków. Bez problemu kupimy je przez internet, często w atrakcyjnych cenach. - Zrobił się już z tego niezły rynek, niektóre z takich krzewów, ładnie prowadzonych, kosztują od kilku do kilkunastu tysięcy złotych – zauważył Jarosław Pająkowski, dyrektor Zespołu Parków Krajobrazowych nad Dolną Wisłą.
Rosnącej sprzedaży drzew egzotycznych w Polsce sprzyjają argumenty związane z ociepleniem klimatu.
- Ale oprócz temperatury, ważny jest też rozkład wilgotności w glebie w sezonie wegetacyjnym – mówi Jarosław Pająkowski. - W Polsce nie jesteśmy w stanie powtórzyć tych warunków, więc w przypadku wielu roślin spoza kontynentu europejskiego, będziemy skazani na porażkę.
Małe sadzonki i opieka przez trzy lata
Znaczenie ma wiele czynników, m. in. wielkość sadzonki. - Chcemy mieć dużo, szybko i tanio, ale pierwsze trzy lata trzeba dać roślinie na ukorzenienie się i łatwiej to zrobić z mniejszymi – wyjaśnia Pająkowski.
Większość drzew wymaga w tym czasie wsparcia, np. podlewania. - Nawożenia, właściwego zimowania – uzupełnia Pająkowski - Czasami nie obejdzie się bez oranżerii. Warto wziąć to wszystko pod uwagę. Można spróbować, ale wtedy najlepiej jest mieć ogrodnika na etacie.
