Po głośnej sprawie nauczycielki w Szczodrem, która zaklejała sześciolatkom usta, minister edukacji Joanna Kluzik-Rostkowska nakazała kuratoriom zebranie informacji o liczbie spraw dotyczących stosowania przemocy wobec dzieci.
Nie ma "dyscyplinarki"
Według danych zebranych przez MEN, od początku tego roku szkolnego do kuratoriów wpłynęło 137 spraw dotyczących przemocy wobec uczniów, dzieci i wychowanków. Do rzeczników dyscyplinarnych przy wojewodach skierowano natomiast 267 wniosków o ukaranie nauczycieli. Jak poinformowała minister Kluzik-Rostkowska, część postępowań jest prowadzona, część natomiast odrzucono.
W tym roku w województwie kujawsko-pomorskim nie stwierdzono sytuacji, w której nauczyciel naruszyłby nietykalność ucznia. - Generalnie nie odnotowaliśmy większej liczby zgłaszanych skarg - mówi Jolanta Metkowska, dyrektor wydziału rozwoju edukacji Kuratorium Oświaty w Bydgoszczy. W 2012 r. do kuratorium wpłynęły 53 skargi, w 2013 - 46, w 2014 - 53. Natomiast od początku tego roku było ich 30. - To z powodu większej liczby takich zgłoszeń, związanych z konkretnymi konkursami przedmiotowymi - wyjaśnia Metkowska. - W tym roku nie prowadziliśmy również żadnego postępowania dyscyplinarnego, które dotyczyłoby naruszenia nietykalności ucznia.
W przypadku wpłynięcia takiej skargi jest ona przekazywana przez kuratorium do rzecznika dyscyplinarnego.
Informacja na czas
Większość skarg wpływających do bydgoskiego kuratorium jest związana z ocenami. Rodzice, którzy nie zgadzają się ze stopniem, jaki otrzymało ich dziecko, interweniują. - Zgodnie z przepisami, rodzic powinien być "skutecznie zawiadomiony" o ocenach dziecka na miesiąc przed ich wystawieniem - wyjaśnia Jolanta Metkowska. - Powinno być to powiadomienie na piśmie. Czasami rodzice twierdzą, że nie otrzymali takiej informacji i wtedy zgłaszają się do nas. Przeważnie interwencje dotyczą ocen już wystawionych.