Młodzi ludzie podejrzani o dokonanie włamań na ul. Bydgoskiej w Nakle to mieszkańcy jednej z podnakielskich miejscowości.
Zauważono ich w nocy, jak okradali jeden ze sklepów. Jak później ustaliła policja - z placówki handlowej zabrali głównie pieniądze i odzież. Włamali się też do usytuowanego w sąsiedztwie okradzionego sklepu salonu fryzjerskiego, w którym zrabowali gotówkę.
Mieli jednak pecha, bo ich poczynania zostały zauważone. Jeden z mieszkańców ulicy Bydgoskiej z okna swojego mieszkania zauważył włamywaczy i o swoich obserwacjach powiadomił właścicielkę okradanego sklepu, którą znał.
Kobieta natychmiast wszczęła alarm.
Wysłany na miejsce zdarzenia partol policji przepytał świadka, ustalił wygląd i ubiór włamywaczy. To ułatwiło ich zatrzymanie. "Namierzono" ich bardzo szybko na pobliskim osiedlu.
Do aresztu trafili: 19 - latek i dwóch 16-latków. Już wiadomo, że mieli trzech wspólników. Całej trójce postawiono już zarzuty.
- O losie młodszych zadecyduje sąd rodzinny. 19-latkowi za kradzież i włamanie grozi do 10 lat więzienia - informuje "Pomorską" starsza sierżant Justyna Andrzejewska, oficer prasowy KPP w Nakle.
Czytaj e-wydanie »