https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Nasz region jednym z najbiedniejszych. Największą grupą społeczną dotkniętą niedostatkiem dzieci

(AWE)
sxc
1709 złotych miesięcznie dla rodziny z dwójką dzieci to minimum. Poniżej niego mowa już o ubóstwie. W naszym regionie niemal co piąty mieszkaniec sięga tej granicy.

Tak mówią alarmujące dane najnowszego raportu Głównego Urzędu Statystycznego. Nasz region znalazł się w siódemce województw, w których najwięcej - ponad 18 procent - osób żyje poniżej relatywnej granicy ubóstwa. Co to znaczy?

Przeczytaj również: Mieszkańcom naszego regionu grozi ubóstwo. Co piątej osobie co miesiąc nie starcza pieniędzy.

Definicji ubóstwa jest wiele. - Tak po ludzku: ubóstwo jest wtedy, kiedy człowiek nie może zapewnić sobie podstawowych potrzeb życiowych takich jak jedzenie, odzież, często również nocleg czy lekarstwa itp. - wyjaśnia Olga Okrucińska, rzecznik prasowy toruńskiego Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie.

Przeżyć za 400 złotych
W badaniach statystycznych przyjęło się jednak, że wyróżniamy trzy rodzaje ubóstwa: absolutne, ustawowe i relatywne. Granicę tego ostatniego wyznacza połowa średnich miesięcznych wydatków gospodarstwa w regionie. To 1709 zł dla rodziny z dwójką dzieci.

Przeczytaj: Co sześć sekund na świecie z głodu umiera jedno dziecko

Najgorzej jest w powiecie lipnowskim. Według danych Głównego Urzędu Statystycznego w 2008 roku co czwarta osoba korzystała tam z pomocy społecznej. Wysoko na czarnej liście znalazły się również powiaty grudziądzki - (co piąty mieszkaniec) - i tucholski. W minionym roku najmniej zarabiali mieszkańcy powiatu aleksandrowskiego. Średnia miesięczna pensja wynosiła tam 2,36 tys. zł. Dla porównania: w tym samym czasie mieszkaniec Torunia zarabiał średnio 3,17 tys. zł i miał najwyższą pensję w regionie.

Bieda z ojca na syna

Ubóstwo często bywa dziedziczne - podkreśla Olga Okrucińska. - Ludzie sobie tłumaczą: żyję tak, bo tak żył mój dziadek, babcia i rodzice. A w razie czego "opieka" pomoże. Dzieci wychowane w takim środowisku często w ogóle nie znają innego modelu myślenia. Musi minąć kilka pokoleń, żeby coś się zmieniło.

Tymczasem największą grupą społeczną dotkniętą ubóstwem - jak wynika z badań - są dzieci.
W tym roku dożywianiem z programu "Pajacyk" zostało objętych 18 szkół w naszym regionie. Chętnych było jednak niemal dwa razy tyle - z naszego regionu zgłosiły się 34 szkoły i świetlice.
Udostępnij

Czytaj e-wydanie »
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Biznes

Komentarze 15

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

n
niepoprawnośćpolityczna
A teraz w tym "dobrobycie demokratycznym" mamy głód,smród,nędzę i ubustwo podpierane masowym bezrobociem,ale jest dobrze.
PS. A w jednej z czołowych partii nawet dziś gęby nie można otworzyć bo ci ją zamkną,każdy ma czarną teczkę!!!

A teraz mamy premiera "cudotwórcę" Donalda Tuska i czekamy na cuda.
Czarną teczkę to ma (miał) S.Tymiński.
G
Gość
A teraz w tym "dobrobycie demokratycznym" mamy głód,smród,nędzę i ubustwo podpierane masowym bezrobociem,ale jest dobrze.
PS. A w jednej z czołowych partii nawet dziś gęby nie można otworzyć bo ci ją zamkną,każdy ma czarną teczkę!!!
n
niepoprawnośćpolityczna
Z czasów panowania przewodniej siły narodu PZPR (dedykowane wszystkich tęskniącym za PRL-em).

Fragmenty artykułu pt.

"Zebranie nie musi być nudne - z doświadczeń POP"

To było zebranie ideologiczne! Taka jest powszechna opinia jego uczestników. Inspiracji dostarczyły "Sugestie" publikując w październikowym numerze z ubiegłego roku autorefleksją pt. "Jaki jestem ?", dotyczącą różnych aspektów postawy członka partii.

Wydrukowane na planszach pytania wykorzystali organizatorzy zebrania POP w Wydziale Handlu Urzędu m. st. Warszawy. Wzbogacili je o treści XII Plenum KC.
Pytania rozpisali na kartkach. Oto one: Czy w pełni i prawidłowo wykonujesz obowiązki zawodowe? Co zrobiłeś, co robisz i co chcesz zrobić dla swojej POP? Jaki jesteś na zebraniu partyjnym, a jaki w codziennym życiu? Jaki jesteś do współtowarzyszy i przełożonych? Na ile Twoje słowa są zgodne z Twoimi czynami? Czy mówisz to, co rzeczywiście myślisz? Co robisz i chcesz zrobić, by swoją pracę uczynić skuteczniejszą i efektywniejszą? Co rozumiesz pod hasłem: "Każdy członek partii przoduje w swym środowisku"? Na ile realizujesz je w swym postępowaniu? Jak oceniasz swój udział w zajęciach szkoleniowych POP? Czy uważasz siebie za świadomego, aktywnego i zdyscyplinowanego członka partii? Czy uważasz, że Twoja wiedza ideologiczna pozwoli Ci na samodzielną analizę zjawisk społeczno-ekonomicznych i politycznych? Co czynisz, aby ją wzbogacać? Co rozumiesz pod hasłem: "Więcej walki i więcej porozumienia"? Czy uważasz, że z tego hasła wynikają zadania również dla ciebie?

Rozpoczyna się zasadnicza część zebrania. Wyczuwa się zdenerwowanie, skupienie i chęć udzielenia wyczerpującej odpowiedzi na pytania. (...)

(...) Każde pytanie pobudza do szczerej i bogatej w treści dyskusji. Odpowiedź na pytanie - "czy mówię to, co rzeczywiście myślę?" prowokuje do rozważań, czy nie ma takich sytuacji, w których szczerość może zaszkodzić. Odpowiedź na pytanie dotyczące realizacji hasła "więcej walki i więcej porozumienia" pobudza do konkretnych rozważań nad osobowością osoby odpowiadającej. (...)

(...) W trakcie samooceny i współoceny towarzyszy powoli kształtował się obraz wzorowej postawy członka partii, ideał, do którego powinno się zmierzać. Konfrontowanie własnej postawy z uświadamianym sobie coraz lepiej w miarę przebiegu zebrania ideałem było dodatkową cenną wartością spotkania.
Dyskusja nie zakończyła się z chwilą zamknięcia zebrania. Dyskutowano również następnego dnia, wracano do jego przebiegu i omawianych problemów.
Co dalej z tak ciekawą inicjatywą? Będą kolejne zebrania obejmujące następnych członków POP. Pytań i problemów do omówienia wystarczy dla wszystkich. Następnie egzekutywa dokona oceny postaw członków. A wzbogacona zostanie przez ciekawy materiał, jaki przyniesie opracowywana obecnie anonimowa ankieta, nawiązująca do postawionych na zebraniu pytań. Wszystko to powinno sprzyjać budowie atmosfery szczerości, zaufania wzajemnego szacunku i koleżeńskości, kształtowania nie tylko postaw członków partii, ale wartościowego, dobrze rozumiejącego się kolektywu.
I jeszcze jedna uwaga. Zebranie było poprzedzone odpowiednim działaniem propagandowym. Na tablicy POP wywieszono plansze z pytaniami zaproponowanymi przez "Sugestie" . Umieszczono na tablicy hasło: "Zastanów się!". Był to przy okazji test, jak czytane są materiały z tablicy propagandowej.
Okazało się więc, że zebrania nie muszą być nudne. Dobra organizacja, jasno określony cel, trafnie dobrana tematyka nawiązująca do rzeczywistych problemów nurtujących członków partii, wreszcie świeżość i oryginalność formy spotkania - mogą zapewnić takie oceny jak te, które wyrażali uczestnicy zebrania POP w Wydziale Handlu Urzędu m. st. Warszawy.


Artykuł ukazał się w "TRYBUNIE LUDU" w 1983 roku.
/komunizm.eu/
G
Gość
Ja pamiętam inny PRL,A NIE TYLKO TAKI W KTÓRYM SOLIDARUCHY TYLKO STRAJKOWAŁY I NIC NIE PRODUKOWAŁY,JESZCZE ZA STRAJKI TRZEBA BYŁO IM PŁACIĆ!!!
G
Gość
Ubóstwo, a miało być tak dobrze, jak w "niebie".

Sześć lat członkowska w "raju" UE. Trzy lata rządów "partii miłości" PO z premierem "cudotwórcą" Donaldem Tuskiem, wyniesionych do władzy dzięki "młodym, wykształconym i z wielkich miast".

I teraz taka konkluzja: " Musi minąć kilka pokoleń, żeby coś się zmieniło."

Tęsknię za PRL-em.
m
młody
bajkopisarze teraz jest kryzys i każdy pracodawca chce mieć jak największy zysk
k
krzyżacy rządzą
przeciez tu mowa własnie o tym że ci biedni ludzie nie pracują licząc głównie na pomoc państwa, tak samo będą sie zchowywac i dzieci nauczone, że im się należy, czytaj dokładnie

Gdzie mają pracować ci biedni ludzie skoro nikt nie oferuje im pracy,nie przyciąga inwestrow a buduje astrobazy żeby nasycili się patrzeniem w niebo?
WADZA wychodzi z założenia że się wyżywi i opije,popierniczy o swoich wirtualnych sukcesach i nadal utrzyma się przy pełnym korytku.Polska to dziki kraj a nie cywilizacja zachodnia.
b
betka
przeciez tu mowa własnie o tym że ci biedni ludzie nie pracują licząc głównie na pomoc państwa, tak samo będą sie zchowywac i dzieci nauczone, że im się należy, czytaj dokładnie
r
rządzą krzyżacy
Ubóstwo, a miało być tak dobrze, jak w "niebie".

Sześć lat członkowska w "raju" UE. Trzy lata rządów "partii miłości" PO z premierem "cudotwórcą" Donaldem Tuskiem, wyniesionych do władzy dzięki "młodym, wykształconym i z wielkich miast".

I teraz taka konkluzja: " Musi minąć kilka pokoleń, żeby coś się zmieniło."

A czym będą żywiły się te POkolenia żeby przetrwały,patrzeniem w niebo dzięki astrobazom?
Czy masz na myśli rozrodczość jedynie z rodzin kacyków partyjnych i ich klakierów?
Kto jednak będzie wówczas pracował na tych szlachciców-leni,pasożytów?
n
niepoprawnośćpolityczna
Ubóstwo, a miało być tak dobrze, jak w "niebie".

Sześć lat członkowska w "raju" UE. Trzy lata rządów "partii miłości" PO z premierem "cudotwórcą" Donaldem Tuskiem, wyniesionych do władzy dzięki "młodym, wykształconym i z wielkich miast".

I teraz taka konkluzja: " Musi minąć kilka pokoleń, żeby coś się zmieniło."
k
kinia
no a może problem tkwi po prostu w tym, że tam gdzie bieda tam i dzieci pełno, bo niestety dzieci=kasa z MOPSu, więc jak jest już 3 to może być i więcej, jakoś to będzie , a jak nie będzie to państwo pomoże ....
b
baba jaga
Niech będą wieczne idee Solidarności i nauki kleru. Hahaha

szuja,już była nadzieja,że zmądrzałeś ale widzę,że jesteś jeszcze głupszy niż dawniej !!!No,ale jak ubek może zmądrzeć?
t
tak rządzą krzyżaki
Tak rządzą tym regionem niepodzielnie od trzech kadencji marszałkowie toruńscy dla których najważniejsze jest ich miasto-cały region buduje Toruń i parcie na szkło jacy to są wspaniali,że Całbecki DAJE to czy tamto.
Owszem daje to co najpierw zabierze wszystkim a następnie dzieli i w przeliczeniu na 1-osobę wychodzi 10 -części dla Torunia ,1-część na resztę regionu.
Tymczasem Tusk chwali go za postawienie astrobaz,czy jest aż tak obłudny,niezorientowany czy Lenz przemilcza głód co 5-go mieszkańca w tym regionie?


Czy astrobazy są najbardziej niezbędne w tym regionie gdzie głoduje tyle dzieci?
Czy Całbecki uważa,że patrzenie w niebo POwinno zastępować POżywienie?

Skoro tak to dlaczego sam wraz ze swoimi dziećmi nie patrzy codziennie w niebo lecz pobiera sute wynagrodzenie z naszych podatków,jeździ służbową limuzyną z najwyższej półki,remontuje swoją siedzibę za dziesiątki mln,żeby mieć super komfort,urządza sobie zagraniczne wycieczki z których region nie ma zadnych korzyści,organizuje setki przyjęć i GAL na których się żywi i pije i to wszystko za nasz koszt.
s
szuja
Niech będą wieczne idee Solidarności i nauki kleru. Hahaha
g
gość
Niby w Toruniu tak dobrze zarabiają to dlaczego największe wsparcie z budżetu państwa muszą otrzymywać na swoje inwestycje.
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska