w gminie Grodziczno, tradycyjny,
regionalny biegun zimna
Jeżeli w relacji krajowej odwołujemy się np. do Suwałk, to na ziemi lubawskiej i michałowskiej taką rolę spełnia Świniarc, także pobliski Zwiniarz. Zima - najbardziej siarczysta, lato - żniwa najpóźniej w powiecie nowomiejskim.
- Tylko zimno i nic więcej - powiada Irena Kliniewska, żona sołtysa Świniarca. - A jechać można, bo dobrze odśnieżyli. Autobusy jeżdżą, samochody jeżdżą. Jest normalnie.
_W Grodzicznie kierowca nowego autobusu szkolnego trochę zdenerwował się z rana.
Dobry pojazd,
ale czasami elektronika może zaskoczyć. Jak to czasami bywa problem rozwiązał się sam i kierowca mu ruszyć zgodnie z planem. Zabrał uczniów z Rynku, Ostaszewa do szkoły w Grodzicznie, pojechał następnie do Katlewa, żeby zabrać uczniów do Montowa i wreszcie zrobił pętlę przez Linowiec. Powrót też o czasie. Nie trzeba było przebierać nogami na przystanku.
W Brodnicy niskich temperatur nie obawiają się jeszcze wodociągowcy. Dotychczas w związku z niskimi temperaturami mieli tylko dwie interwencje. W dwóch piwnicach zamarzła instalacja przy wodomierzach, bo właściciele nie zamknęli okien...
- _Pokrywa śnieżna sprawia, że grunt tak nie przemarza. Dlatego obecne warunki nie są tak groźne - tłumaczy Krzysztof Dudek, zastępca dyrektora do spraw eksploatacyjnych w brodnickich wodociągach. Niewesoło będzie, jeśli niskie temperatury utrzymają się przez kilkanaście dni. - Tak było
_dziesięć lat temu
gdy mróz utrzymywał się praktycznie kilka miesięcy - dodaje nasz rozmówca.
W Przedsiębiorstwie Energetyki Cieplnej trzymają kciuki, żeby gdzieś rura nie pękła.
- _Usuwanie awarii przy minus dwudziestu jest problemem - tłumaczy Urszula Chylińska, zastępca szefa PEC w Brod-nicy. Stan sieci i newralgiczne węzły, podobnie jak w wodociągach, monitorowane są na bieżąco.
