Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nasze miasto wciąż jest mało przyjazne dla cudzoziemców

Katarzyna Drapiewska
fot. Ewelina Kwiatkowska
- W Toruniu trudno kupić bilet, jeśli nie mówi się w waszym języku - żali się Pierre z Francji. - Zakup leku przeciwbólowego też okazał się problemem, bo pani w aptece w ogóle nie wiedziała o co mi chodzi.

Nawet Francuz pochodzenia polskiego nie czuł się dobrze w naszym mieście: - Nie mogłem znaleźć Ośrodka Informacji Turystycznej - mówi Marek Kubicki, który od 30 lat mieszka we Francji. - Brak czytelnego oznakowania. Ludzie zapytani na ulicy też nie potrafili mi odpowiedzieć na pytanie. Pół godziny już chodzę po Starówce i nie mogę znaleźć tego ośrodka.

Aby sprawdzić

dostępność informacji dla cudzoziemców na dworcach PKP i PKS , postanowiliśmy podać się za mieszkańca Wysp Brytyjskich. W kasie biletowej na dworcu Toruń Miasto zapytaliśmy o bilet do Włocławka. Pani w okienku nie zrozumiała i wzruszyła ramionami. Na pytanie, czy mówi po angielsku, odpowiedziała tylko "no". Lepiej poszło na dworcu PKS, gdzie młody klient wcielił się w rolę tłumacza. Pracownik informacji natomiast pokazał dziesięć palców, opisujących stanowisko odjazdu, popisał się również znajomością słowa "bus".

Przydatna dla zagranicznego turysty mogłaby się okazać strona internetowa MZK. Podróżny odwiedzający witrynę nie zrozumie jednak ani słowa, bo informacje dostępne są jedynie w języku polskim. Co na to MZK? Dyrektor Maria Zawal obiecuje, że przemyśli propozycję przetłumaczenia strony na inne języki i dodaje: - Nie ma problemu z kupnem biletów w tramwajach i autobusach. Wszyscy pracownicy komunikują się w języku angielskim.

Jak jest w rzeczywistości? Zapytaliśmy motorniczego o bilet ulgowy. Nie odpowiedział, ale wskazał na tablicę informacyjną. Obcojęzyczny turysta nie zrozumie z niej zbyt wiele, bo napisana jest po polsku.
Cudzoziemiec nie zakupi środków przeciwbólowych w większości aptek w Toruniu, bo farmaceuci nie rozumieją języków obcych. Gdyby nie mowa ciała, trudno byłoby porozumieć się z obsługą w jednej z nich. W kolejnej natomiast przy zakupie leku przeciwbólowego doszło już niemal do "konwersacji". Na pytanie dotyczące "painkillers", farmaceuta odpowiedział "jeszcze raz" i udał się na zaplecze w niewiadomym celu.

Problem dostrzega

przedstawiciel Ośrodka Informacji Turystycznej w Toruniu, Maciej Lemanik : - Często spotykamy się z tym, że turyści skarżą się na kłopoty z kupnem biletu lub dotarciem do celu wycieczki. Staramy się pomagać, tłumaczyć i rozwiewać wszelkie wątpliwości w podstawowych językach obcych. Ogromnym problemem jest fakt, że w ogóle niewielu Polaków zna choćby język angielski i również na toruńskiej Starówce bardzo trudno znaleźć osoby, które choćby w podstawowym stopniu się nim posługują.
Jak całą sprawę komentuje dyrektor biura koordynującego toruńskie starania o tytuł Europejskiej Stolicy Kultury?

-Spotkaliśmy się w gronie kierujących instytucjami kultury i konsulami (m.in.Litwy, Peru), żeby porozmawiać również na ten temat - mówi Olga Marcinkiewicz. - Planujemy obchody światowego dnia języków obcych 26 września (International Language Day). Zastanawialiśmy się także, jakie akcje przeprowadzić, by zwiększyć wśród torunian znajomość języków obcych - chociażby prostych wyrażeń: "Nie mówię po angielsku".

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska