https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

- Nasze ogródki zostają! - cieszą się działkowcy z Grudziądza. Sąd oddalił apelację dotyczącą około 200 ogródków na działkach ROD

Łukasz Szalkowski
Piotr Kulerski (z lewej) oraz Piotr Gadzikowski. Zdjęcie wykonane po spotkaniu w 2015 roku
Piotr Kulerski (z lewej) oraz Piotr Gadzikowski. Zdjęcie wykonane po spotkaniu w 2015 roku Piotr Bilski/Archiwum
Sąd apelacyjny w Gdańsku oddalił apelację Piotra Kulerskiego, spadkobiercy ok. 10 ha nieruchomości przy ul. Droga Łąkowa w Grudziądzu. Na tym terenie istnieją trzy Rodzinne Ogrody Działkowe. - To oznacza, że ogrody pozostają nasze - mówi Piotr Gadzikowski z PZD.

Sąd apelacyjny w Gdańsku oddalił apelację Piotra Kulerskiego dotyczącą terenu ogrodów działkowych w Grudziądzu. - To oznacza, że ogrody pozostają nasze - mówi Piotr Gadzikowski z PZD.

Polski Związek Działkowców ogłosił triumf. - Właściciele działek nie muszą się już martwić, że ich ogrody zostaną zlikwidowane. To duży sukces, bo problem dotyczył ponad 200 rodzin - mówi Piotr Gadzikowski, prezes Okręgu Toruńsko-Włocławskiego Polskiego Związku Działkowców.

Około 200 rodzin z Grudziądza może stracić swoje ogródki [wideo, zdjęcia]

Ziemia - blisko 10 hektarów przy obecnej ul. Drodze Łąkowej, gdzie znajdują się trzy ogrody działkowe: „Kolejarz”, „M. Kopernika” i „Zacisze” - w przeszłości należała do Witolda Kulerskiego. W 1951 r. stalinowski sąd zdecydował o przepadku jego mienia. W 1992 roku komunistyczny wyrok został unieważniony, a ziemia miała wrócić do prawowitego właściciela. Zwrotu domagał się jednak dopiero w 2014 roku wnuk Witolda - Piotr Kulerski. Nad ogrodami pojawiło się widmo likwidacji lub wprowadzenia wysokich opłat za dzierżawę ziemi.

Działkowcom z Grudziądza grozi eksmisja. Rozwiązania problemu nie widać [wideo, zdjęcia]

Sprawa trafiła do sądu. PZD domagał się uznania terenu za miejski. W 2017 r. toruński sąd okręgowy jako właściciela nieruchomości przy ul. Droga Łąkowa wskazał samorząd Grudziądza.

Apelację od tego wyroku Piotr Kulerski wniósł do sądu w Gdańsku. Podnosił m.in., że uznanie miasta za właściciela terenu jest niewłaściwe.

200 działkowców czeka "eksmisja"? Rozmowa z właścicielem terenu [wideo]

Sąd apelacyjny 21 lutego oddalił apelację złożoną przez Kulerskiego.

Wyrok sądu apelacyjnego jest prawomocny. Jedna ze stron złożyła wniosek o jego uzasadnienie, więc być może będzie składała skargę kasacyjną.

Flash Info odcinek 4 - najważniejsze informacje z Kujaw i Pomorza.

Komentarze 5

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość
Kabaret paranienormalnych
G
Gość

Czyli co? Stalin wiecznie żywy.

G
Gość
Proszę mi wytłumaczyć. Ponad 50 lat temu właścicielowi została zabrana ziemia., jego własność. Teraz, jego spadkobierca domaga się zwrotu własności, co jest logiczne i nie powinno budzić żadnych kontrowersji. Dlaczego nie może odzyskać prawa do swojej własności? Jest jakieś wytłumaczenie?
G
Gość
Pracuję w urzędzie skarbowym.
r
rychu

"Stalinowski sąd", "komunistyczny wyrok"... Kto to pisze takie artykuły? Może "kaczystowski sługus"?

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska