Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

200 działkowców czeka "eksmisja"? Rozmowa z właścicielem terenu [wideo]

Przemysław Decker
Jestem gotowy stanąć przed działkowcami, wyjaśnić im mój punkt widzenia i odpowiedzieć na ewentualne pytania.
Jestem gotowy stanąć przed działkowcami, wyjaśnić im mój punkt widzenia i odpowiedzieć na ewentualne pytania. Nadesłane
- Nie zamierzam krzywdzić działkowców - podkreśla Piotr Kulerski, właściciel terenu na, którym działa ogród im. "Kopernika" oraz częściowo: "Kolejarz" i "Zacisze".

Działkowcy mogą czuć się zagrożeni?

Fakty

Do Piotra Kulerskiego należy prawie 9 ha gruntu, na którym znajdują się: całe Rodzinne Ogrody Działkowe im. "Kopernika", połowa "Kolejarza" oraz część "Zacisza". W sumie jest to obecnie ponad 200 działek.

W czasach stalinowskich majątek Kulerskich zagarnęło państwo. W 1951 roku sąd wojskowy za działalność publiczną skazał Witolda Kulerskiego (dziadek Piotra) na m.in. więzienie i przepadek mienia. Później na tym terenie urządzono ogrody działkowe.

W 1991 roku sąd unieważnił wyrok z 1951 roku i tym samym anulował przepadek mienia Witolda Kulerskiego.

Z mojej strony nic im nie grozi, bo- moim zdaniem - nie są niczemu winni. Zależy mi tylko na tym, aby w końcu uregulować status należącego do mnie terenu, na którym działają ogrody działkowe.

Przedstawiciele okręgu toruńsko- włocławskiego Polskiego Związku Działkowców, podczas spotkania przekonywali działkowców, że grożą im pozwy z pana strony za bezumowne korzystanie z terenu.

Na dziś nie zamierzam kierować żadnych pozwów do działkowców. Moi pełnomocnicy prawni stoją bowiem na stanowisku, że stroną w tej sprawie jest PZD, a nie użytkownicy działek. Mam wrażenie, że przedstawiciele okręgu strasząc działkowców moimi pozwami, próbują ich negatywnie nastawić do mojej osoby. To nieuczciwe, bo nie mam sobie nic do zarzucenia. Jestem pełnoprawnym właścicielem tego majątku i moje działania związane z próbą jego odzyskania, nie powinny nikogo dziwić.

Ale adresy działkowców próbował pan zdobyć.

Tylko po to, aby rzetelnie poinformować ich o tym, jaki mają status tereny, na których znajdują się działki. Uznałem, że ludziom taka informacja się po prostu należy. Tym bardziej, że przedstawiciele PZD od 1991 roku wiedzieli, że ogrody działają na terenie prywatnym, a nie kiwnęli nawet palcem żeby ten problem rozwiązać. Co więcej, pobierali od działkowców opłaty związane z użytkowaniem działek. Uważam, że to nieprzyzwoite.

Zamierza pan się spotkać z działkowcami?

Jestem gotowy stanąć przed nimi, wyjaśnić im mój punkt widzenia i odpowiedzieć na ewentualne pytania. W styczniu będę niedaleko Grudziądza, więc jestem otwarty na propozycje.

Teren należy do pana, ale cała sprawa jest tak zawiła prawnie, że jej załatwienie może się ciągnąć latami.

Liczę na to, że ten problem uda się rozwiązać w znacznie krótszym terminie.

PZD raczej nie kupi od pana tego terenu.

Sprzedaż to jedna z możliwych opcji. Zdaję sobie jednak sprawę, że mało realna. Sporne tereny, ze względu na dobre skomunikowanie z autostradą A1, są bowiem atrakcyjne inwestycyjnie i mają znaczną wartość.

Jaką?

Kwoty nie jestem w stanie podać, bo wycena nie została jeszcze przeprowadzona. Mówimy o milionach złotych.

Inny scenariusz zakłada przeprowadzkę działkowców.

W moim przekonaniu to najlepsze dla nich rozwiązanie, ponieważ wypoczywanie, rekreacja i uprawianie roślin w dotychczasowym miejscu, gdzie przebiegają ruchliwe drogi, raczej do przyjemnych nie należy.

Przedstawiciele okręgu PZD zamierzają rozmawiać z wojewodą Ewą Mes na temat przekazania panu przez skarb państwa terenu zamiennego. To realne rozwiązanie?

Podchodzę do tego ze sceptycyzmem, ale nie przekreślam takiej możliwości. W zamian za moje tereny mogę przyjąć dowolną inną działkę, byle tylko rzeczywista wartość ziemi i atrakcyjność położenia była zbliżona.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska