https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Nasze wynagrodzenie wystarczy jedynie na pół metra mieszkania

(d-ka)
Przeciętny mieszkaniec naszego województwa zarabiając 2 tys, złotych na rękę, może zakupić jedynie pół metra mieszkania.
Przeciętny mieszkaniec naszego województwa zarabiając 2 tys, złotych na rękę, może zakupić jedynie pół metra mieszkania. sxc.hu
Przeciętny mieszkaniec Kujawsko-Pomorskiego kupi za swoją miesięczną pensję zaledwie pół metra mieszkania. Ale to i tak nieźle na tle kraju!

Wystarczy na pół metra, jeśli weźmiemy pod uwagę dane statystyczne z naszego regionu, czyli miesięczne zarobki na poziomie ok. 2 tys. zł na rękę. Tymczasem metr mieszkania, również wyliczony ze średniej wojewódzkiej, kosztuje 4,1 tys. zł. Dla ścisłości: oczywiście nie wszyscy zarabiają 2 tys. zł i nie wszędzie cena metra sięga 4 tys. zł.

Sopot jest najdroższy

Tak samo: różnica cen między najtańszymi i najdroższymi polskimi miastami może wynosić - jak wynika z obliczeń Open Finance - nawet aż 256 procent. I, o ile np. za 50-metrowe mieszkanie w Sopocie (są tutaj najdroższe nieruchomości w Polsce) sprzedający zażąda aż 547 tys. zł, to za tę cenę da się kupić ponad dwa i pół mieszkania w Bydgoszczy, gdzie 50 metrów to koszt 214 tys. zł. Tymczasem statystyczne pół metra za miesięczną pensję daje nam całkiem niezły wynik na tle kraju. Za przeciętne wynagrodzenie Polak może kupić od 0,31 do 0,40 m kw. mieszkania - w zależności od regionu. Najmniej, bo niecałą jedną trzecią metra kwadratowego, uwzględniając przeciętne wynagrodzenie w województwie oraz średnie ceny mieszkań, kupi mieszkaniec Krakowa i Poznania - wynika ze wspólnego raportu Gold Finance oraz firmy monitorującej rynek nieruchomości redNet Consulting. Największy kawałek mieszkania, czyli właśnie ok. pół metra, uda się kupić mieszkańcowi Katowic i województwa śląskiego, a także Bydgoszczy i Kujawsko-Pomorskiego. - To jednak ciągle bardzo mało - alarmuje Krzysztof Pietraszkiewicz, prezes Związku Banków Polskich.

Gdy brak zdolności

Jego zdaniem mizerne możliwości Polaków sprawiają, że coraz bardziej potrzebny jest nowy system wspomagania budownictwa mieszkaniowego. - Szczególnie u osób, które nie mają zdolności kredytowej - zaznacza szef ZBP. - Dobrym pomysłem byłoby promowanie oszczędzania na cele mieszkaniowe w zamian za wyższe oprocentowanie lokat, czy też później dostęp do preferencyjnych warunków kredytowych - tłumaczy. Tak dzieje się to w innych krajach, np. w Czechach, na Słowacji, w Niemczech czy Austrii. Nowy sposób pomocy w finansowaniu zakupu mieszkań jest tym bardziej potrzebny, że w najbliższych 3 latach ma być zakończony program "Rodzina na Swoim", czyli pożegnamy popularne kredyty z rządową dopłatą.
Udostępnij

Czytaj e-wydanie »
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Biznes

Komentarze 4

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

A
Andrew
Trzeba albo chodzić po bankach aż się w końcu taki znajdzie albo iść do jakiegoś doradcy. Wybrałem drugą opcję i zaoszczędziłem sporo czasu. Pomogli mi w openie, ale na rynku jest spora konkurencja.
m
milena
Niestety ceny są jakie są. Na to nie mamy większego wpływu. Trzeba iść na ustępstwa w metrażu i szukać banków z większą dostępnością kredytów.

tylko ktore to banki?
M
Moskal
Niestety ceny są jakie są. Na to nie mamy większego wpływu. Trzeba iść na ustępstwa w metrażu i szukać banków z większą dostępnością kredytów.
i
ilonka
i pensja ta dodtakowo czasem niestety nie starcza na kredyt na nawet najmniejsze dwupokojnowe...
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska