Natalia Kaliszek i Maksym Spodyriew w finale igrzysk olimpijskich w Pjongczang!

- Mamy konkretny plan: chcemy pojechać dwa dobre programy, nie popełnić wielu błędów, a najlepiej żadnego. Na mistrzostwach Europy pokazaliśmy już dobrą formę, liczymy, że w Korei uda się jeszcze poprawić wyniki - mówił przed startem Maksym Spodyriew.

To był debiut młodej pary Axla Toruń na igrzyskach olimpijskich, ale także powrót na tą imprezę polskiego łyżwiarstwa figurowego po ośmiu latach przerwy. W konkurencji par tanecznych na występ biało-czerwonego duetu czekaliśmy aż 12 lat. W Turynie zaprezentowali się Aleksandra Kauc i Michał Zych, ale nie weszli do finału. Miejsca na początku drugiej dziesiątki zajmowała w Nagano i Salt Lake City Sylwia Nowak-Trębacka, które obecnie jest trenerką toruńskiego duetu.

Olimpijski debiut torunian okazał się udany na miarę możliwości. Kaliszek i Spodyriew pojechali dobry program krótki w rytm brazylijskim rytmów samby i rumby. Ostatecznie ich występ wyceniono na 66,06 pkt. Nieco wyżej niż podczas niedawnych mistrzostw Europy w Moskwie, ale jednocześnie nieco niżej od rekordu życiowego.

Wynik daje pewną kwalifikację do programu dowolnego dla najlepszych par z 14. miejsca. Wydaje się, że torunianie mogą jeszcze powalczyć o awans o jedno miejsce. Do wyprzedzających ich łyżwiarzy Tiffani Zagorski - Jonathan Guerreiro tracą tylko 0,41 pkt. 13. miejsce byłoby życiowym wynikiem, na ubiegłorocznych MŚ w Bostonie Kaliszek i Spodyriew zajęli 14. lokatę.

Kapitalnie zapowiada się walka o złoto w tej konkurencji. Kanadyjczycy Tessa Virtue i Scott Moir wynikiem 83,67 pobili swój własny rekord świata w programie krótkim. Faworyzowani Francuzi Gabriella Papadakis i Guillaume Cizeron zebrali 81,93. To spora strata, ale ta para z kolei posiada rekord świata w programie dowolnym, więc wszystko jest jeszcze możliwe.

Transmisja z drugiej części rywalizacji par tanecznych na lodzie w nocy z poniedziałku na wtorek polskiego czasu o godz. 3.45 w Eurosporcie 1. Powtórka we wtorek o godz. 22.00.

**Magazyn Sportowy24 na

**Więcej wideo na Youtube Sportowy24 - zasubskrybuj i nie przegap!