To słowa Waldemara Fury, kierownika Ośrodka Oświaty i Wychowania w gminie Świecie. Udział w strajku zgłosiło mu dotąd sześć szkół i dwa przedszkola.
- Nie wszyscy pracownicy tych placówek chcą strajkować. Grupa strajkujących wynosi w tych placówkach mniej więcej 70 procent nauczycieli, w większości są oni członkami związków zawodowych - uściśla kierownik.
Przypomnijmy, że strajk ZNP ma rozpocząć się 8 kwietnia i potrwać do odwołania. Może objąć egzaminy: gimnazjalny (10 - 12 kwietnia) i ósmoklasisty (15 - 17 kwietnia). Strajk ma polegać na całkowitym powstrzymaniu się nauczycieli od pracy. W szkołach pojawiają się głosy, jakoby pieczę nad uczniami w trakcie egzaminów mieli sprawować np. policjanci.
- Pierwsze o tym słyszę - mówi Waldemar Fura. - Mam nadzieję, że w ogóle nie będzie takiego problemu. Jeśli się pojawi, będziemy reagować na bieżąco.
Największym wyzwaniem byłyby przedszkola.
- Zapewnienie opieki maluchom, których rodzice chodzą do pracy, byłoby skomplikowane, gdyby strajk miał się przedłużać. Liczę, że nie potrwa on długo i że nie będzie okupacyjny, czyli że nauczyciele nie zamkną drzwi szkół i przedszkoli. Już kilkudniowa przerwa w prowadzeniu lekcji byłaby stratą, bo przecież trzeba to odrobić - komentuje Waldemar Fura.
Stop Agresji Drogowej, odcinek 7. Włos się jeży na głowie!
