Nawałnica w powiecie aleksandrowskim i radziejowskim była krótka, ale gwałtowna. Straty są wielkie

Niedzielna wichura pohulała zaledwie kilka minut, a w wielu miejscowościach regionu drogi i ulice pokryły się połamanymi konarami, niektóre drzewa zostały wyrwane z korzeniami. Oto kilka przykładów z wybranych miejscowości w obu powiatach.

W Ciechocinku najbardziej ucierpiały drzewa, przydrożne i w parkach. Przy ul. Dembickiego jesion spadł na dom, a jego korzenie uniosły fragment asfaltu. Padł także piękny srebrny świerk na skwerze przy Teatrze Letnim, jego korzenie uszkodziły nową alejkę Straty w drzewostanie szacuje się na około 40 drzew. Są nie do uratowania. Wiele innych ma połamane wierzchołki. Jedno z drzew przewróciło się na stację transformatora przy ul. Kwiatowej, w związku z tym były zakłócenia w dostawie prądu.

Dużo gorsza sytuacja była w Aleksandrowie Kujawskim. - U nas jakby wichura "wybrała" sobie ulice Narutowicza i Słowackiego. Tu mamy największe zniszczenia - nie ukrywa burmistrz Andrzej Cieśla.

Zerwany został dach z marketu, powaliło się drzewo w okolicy Sanatorium Kolejowego, które przewracając się pocięło na kawałki linię energetyczną. Wkrótce okazało się, że nieco dalej na tej samej ulicy była taka sama sytuacja. Ludzie nie mieli prądu. Podobnie było przy ul. Słowackiego. Tu między innymi nawałnica zerwała dach pawilonu handlowego.

Część dachu nad siedzibą Urzędu Gminy Aleksandrów, od strony ul. Słowackiego, uniósł się i nie wiadomo, czy nie będzie trzeba poprawiać konstrukcji. Budynek jest własnością miasta.

W samej gminie Aleksandrów Kujawski wichura zniszczyła dwa dachy budynków: w Słońsku Dolnym i Białych Błotach, jest też wiele połamanych drzew. Strażacy, służby komunalne, samorządowcy w niedzielę do późnych godzin nocnych sprawdzali, jakie są zniszczenia i usuwali skutki wichury. Do późnych godzin wieczorych czuwali też samorządowcy , pracował powiatowy zespół zarządzania kryzysowego. Wczoraj nadal usuwano skutki nawałnicy.
W powiecie radziejowskim liczą straty. - To była masakra - tak jednym słowem określił sytuację strażak, który w poniedziałek od samego rana razem z kolegami z radziejowskiej jednostki straży pożarnej usuwał skutki niedzielnej nawałnicy. Lasek przy drodze z Wieńca, tuż przed Osięcinami, zasłany był powalonymi drzewami.

Dramatycznie wygląda plac przed parafialnym kościołem - cały zasłany pourywanymi z drzew konarami. Jeszcze gorzej sytuacja wygląda przez Gminnym Ośrodkiem Kultury, gdzie zwalone są drzewa, niektóre wyrwane z korzeniami. Podobnie jest na osięciskim cmentarzu.

Radziejowscy strażacy z jednostki zawodowej wyjeżdżali do akcji 103 razy. - Zniszczone zostały dachy w jedenastu domach mieszkalnych i trzech gospodarczych - informuje st. kap. Jarosław Stokwisz. - Ucierpiały między innymi Zagajewice, Smarglin, Byczyna Kolonia. Ilości zniszczonych, powalonych drzew, nie zliczę. W gminie Dobre najwięcej szkód jest w Bronisławiu, Smarglinie, By-czynie. W akcji brali udział strażacy z OSP, pracowali między innymi na drogach, żeby były przejezdne W poniedziałek rano komisja w gminie Dobre zaczęła szacować straty.

W Bytoniu wichura nie poczyniła tak dramatycznych szkód, jak w sąsiednich Osięcinach, ale zerwane zostały linie energetyczne, i zabrakło prądu. Wczoraj do godzin południowych jeszcze go nie było.