Pogodę na Kujawach i Pomorzu oraz niemal w całym kraju kształtuje układ wyżów rozciągających się od Skandynawii po Rosję oraz niżów zalegających nad Europą Zachodnią, nad Alpami, częściowo nad południową częścią Polski oraz nad Morzem Śródziemnym. Tym samym napływ powietrza znad Atlantyku został zablokowany i napływa do nas powietrze ze wschodu oraz południa kontynentu.
- Mamy więc typowo letnią pogodę, ciepłą, chwilami wręcz gorącą i burzową. Pojawiają się wewnątrzmasowe burze, które nie zwiastują zmiany aury, w przeciwieństwie do burz frontowych, po przejściu których zwykle robi się chłodniej – wyjaśnia toruński synoptyk Rafał Maszewski.
Wspomniane burze tworzą się na skutek dużego ciepła, w tym bezpośredniego nasłonecznienia, z których powstają ciemne chmury. To w nich dochodzi do wyładowań atmosferycznych.
Słupek rtęci w górę
- We wtorek i zapewne środę (21-22 maja) pogoda ustabilizuje się, nie powinno grzmieć ani padać. Jednak kolejne dni tygodnia znów będą dość mokre, i bardzo ciepłe i burzowe – informuje Rafał Maszewski.
W środę na termometrach w regionie zobaczymy około 28 stopni i będzie to najcieplejszy dzień w naszej prognozie. Tak gorące powietrze napłynie ze wschodu Europy. Zapowiadany jest deszcz i burze. Podczas burzy podmuchy wiatru mogą osiągnąć nawet 70 km na godzinę, a opady mogą być miejscowe, ale intensywne.
To też może Cię zainteresować
Tak było na przykład w niedzielę w Toruniu: na punkcie pomiarowym na Wrzosach spadły 24 mm deszczu, zaś na położonym po przeciwnej stronie Wisły Podgórzu tylko 6 mm.
We czwartek (23 maja) kierunek wiatru zmieni się na południowy i ten fakt, co ciekawe, obniży temperaturę – tego dnia jej maksimum to tylko 21 stopni.
W kilku kolejnych dniach, już przy południowo-wschodnim wietrze, wartości temperaturowe będą takie:
- piątek - 24 stopnie,
- sobota - 25 stopni,
- niedziela - 24 stopnie.
Każdego dnia należy spodziewać się burz i przelotnych opadów deszczu.
