Oszołomił mnie widok budżetu onkologii na 2014 roku, mniejszy o 36 proc.! Co to oznacza? Że około sierpnia skończą się pieniądze na świadczenia dla pacjentów oddziału i poradni - niepokoi się Urszula Sadowska, ordynator onkologii. - Planowałam wdrożenie w 2014 roku programów terapeutycznych, m.in. na trzeci rzut chemioterapii, aby była ciągłość leczenia chorych na miejscu, by nie jeździli do Bydgoszczy. Tymczasem już bez programów, mamy o 36 proc. mniejszy budżet, w porównaniu do tegorocznego...
- Redukowanie onkologii w Grudziądzu to skandal! Leczę się 9 lat na złośliwy nowotwór płuc. Tu znalazłem ratunek, pomoc medyczną - mówi ze łzami w oczach Marek Kiełpiński. - Jak to jest? Coraz więcej ludzi choruje i musi się leczyć, a świadczeń ma być mniej?
Pełen obaw jest Hubert Niedzielski: - Czułem się bezpiecznie, do teraz. Boję się, że będę wśród zmuszonych do jeżdżenia do Bydgoszczy.- Dojeżdżanie? To gehenna: autobusem, gdy chory leczony chemią wymiotuje, musi mieć ze sobą miskę... Hańba i skandal, żeby nie było minimum świadczeń dla chorych na raka - grzmi Ewa Czyżo, przyjmująca chemię na oddziale onkologii. - Kto, z imienia i nazwiska, obciął 36 proc. dla onkologii?! Chcemy wiedzieć, komu to zawdzięczamy. Czy, jak w 1939 roku, co dziesiąty pójdzie na zagładę? Mamy tu oddany personel medyczny, z ordynatorką, która po godzinach jest z nami, ratuje nas. I zmusza się ją do wyboru, kto ma być leczony, a kto nie?!
Henryk Ziuziakowski: - Byłem przerażony, gdy 6 lat temu stwierdzono u mnie raka. Mówiło się, że jak już na onkologię się wejdzie, to powrotu nie ma. A mnie się wyniki poprawiły, jest dużo lepiej. Dzięki pani ordynator i wszystkim na onkologii. Niedopuszczalne jest, by udaremniać wysiłki tego zespołu, fachowego, oddanego nam.
Czytaj też: Pacjentom ma być lepiej, chociaż pieniędzy nie przybędzie
Ordynator Urszula Sadowska martwi się: - Nie wolno przerywać leczenia chemią. Musi być podawana systematycznie, w cyklach, w ściśle określonych dawkach. Tych, którzy się zgłaszają na leczenie, nikt nie ma prawa odsuwać na później! Nowotwór leczy się natychmiast, jak najszybciej!
Zdzisława Niezgoda, emerytka, podłączona do kroplówki, płacze: - Mam 71 lat. 36 lat pracowałam, płaciłam składki. Jak mi teraz przyjdzie dojeżdżać na chemię, nie dam rady. Emerytura marna, sił coraz mniej...
A nowotworów przybywa. W Grudziądzu w 2009 r. (obecne statystyki podają dane z 2009 r.) stwierdzono 375 nowych zachorowań na raka, w powiecie 103.
W 2011 r. do poradni chemioterapii zgłosiło się 6725 chorych, a w 2012 r. już 7402. - Prognozy mówią, że w 2030 roku na nowotwór zachoruje co 4. Polak, a co 5. umrze - dr Sadowska nie chce straszyć, ale uświadamia wagę sprawy.
Co na to Jan Raszeja, rzecznik Narodowego Funduszu Zdrowia w Bydgoszczy? - Do połowy listopada czekamy na opinie i stanowiska szpitali w sprawie proponowanych świadczeń. Trwa aneksowanie w różnych postaciach. Będą rozmowy, negocjacje - tłumaczy Raszeja. - Aneksy w ostatecznej postaci powstaną do końca roku, po dogadaniu się obu stron. Na razie nic nie jest przesądzone. Bardzo często wprowadza się korekty.
Czytaj e-wydanie »