Nic się nie stało. Gdzie obejrzeć cały film Latkowskiego online?
Dokument Sylwestra Latkowskiego miał swoją premierę w środę, 20 maja. Film "Nic się nie stało" został wyemitowany na antenie TVP 1. Gdzie obecnie można go legalnie obejrzeć? W przeciwieństwie do "Zabawy w chowanego" nie został on opublikowany w serwisie Youtube. Jedynym legalnym źródłem jest serwis vod.tvp.pl. Tam można swobodnie obejrzeć ten trwający 66 minut materiał. Dodatkowo można obejrzeć i posłuchać dyskusji po filmie, która również została wyemitowana w TVP, a teraz dostępna jest w serwisie vod. Wziął w niej udział m.in. Sylwester Latkowski.
NASZ WYWIAD:
Prokurator generalny Zbigniew Ziobro powołał specjalny zespół prokuratorów do zbadania sprawy wykorzystywania seksualnego nieletnich na Pomorzu. To skutek projekcji filmu "Nic się nie stało" Sylwestra Latkowskiego. To opis tzw. "sprawy Krystka", którą prokuratura zajęła się w 2015 roku. Sprawę opisywały media. Jak pisał "Dziennik Bałtycki", Krystianowi W. postawiono zarzuty 65 przestępstw seksualnych na 35 nastolatkach.
CZYTAJ WIĘCEJ:
A prokuratura zajęła się sprawą w 2015 roku po tym, jak jedna ze zgwałconych dziewczynek, 14-letnia Anaid z Gdańska popełniła samobójstwo. Wkrótce wyszło na jaw, że ofiarami pedofili padło znacznie więcej nieletnich dziewcząt.
W filmie odczytane zostały relacje dziewczyn, które zostały skrzywdzone przez "Krystka". Jest mowa o gwałtach, o zmuszaniu nastolatek do pracy klubach nocnych - jak choćby 15-latki, która wisiała na huśtawce w klubie z wstępem od 21. roku życia.
Gwałty zostały zrelacjonowane szczegółowo. Były też opisy dalszych losów pokrzywdzonych dziewczyn. Mowa m.in. o problemach psychicznych, próbach samobójczych czy pobycie w szpitalu psychiatrycznym w Gdańsku. Osoba związana z klubem pokazuje Latkowskiemu pomieszczenie magazynowe, z którego było ukryte przejście do pokoju, w którym uprawiano seks z nastolatkami.
W przebitkach na początku filmu widać znanych ludzi, bywalców sopockiego klubu. Latkowski w swoim filmie chciał przekazać, że w klubach na Pomorzu, w których miało dochodzić do przestępstw na dzieciach, bywali celebryci i sugerował, że byli oni uwikłani w proceder. Nie przedstawiono jednak dowodów na to, że mieli oni związek z przestępczym procederem.
CZYTAJ TEŻ | Pedofilia w showbiznesie. Mariusz Zielke: Istnieje zmowa milczenia. Zabroniono mi się zajmować tym tematem
Zarzuty za przestępstwa seksualne na nieletnich usłyszało pięciu mężczyzn, w tym Krystian W., pseudonim „Krystek”. W 2018 roku zarzucono mu łącznie 65 przestępstw na szkodę 35 pokrzywdzonych oraz na szkodę banku, Skarbu Państwa i towarzystw ubezpieczeniowych, m.in. nakłanianie do prostytucji nieletnich poniżej 15. roku życia.
Nie został aresztowany Marcin T., któremu również postawiono zarzuty.
Po filmie w TVP Info Latkowski odnosił się m.in. do Kuby Wojewódzkiego. Ten na Twitterze zapowiedział, że pozwie Latkowskiego i TVP do sądu. Wojewódzki zwrócił się do Latkowskiego: - W sposób haniebny i kłamliwy starałeś się wmieszać zarówno mnie, jak i bliską mi osobę w brutalną aferę kryminalną Zatoki Sztuki. Próba przekonania świata, że bywając tam stawałem się uczestnikiem tamtejszych patologii tudzież ich cichym wspólnikiem, to absurd i zwykłe przestępstwo - napisał Kuba Wojewódzki.
Sam Latkowski w wypowiedzi po emisji filmu wezwał wymienionych celebrytów, m.in. Wojewódzkiego, do odniesienia się do tego filmu.
W dyskusji telewizyjnej wiceminister sprawiedliwości Michał Wójcik, poinformował, że jego zwierzchnik Zbigniew Ziobro zapowiedział działania w tej sprawie. Polecił on Prokuraturze Krajowej utworzenie zespołu, który zbada poruszone w filmie wątki.
Ministra krytykuje opozycja. Gdańska posłanka Agnieszka Pomaska napisała na Twitterze, że sprawa znana jest co najmniej od 2016 roku, a prokuratura nie wystąpiła nawet o areszt dla Marcina T., który ma postawione zarzuty wykorzystywania dzieci.
Sylwester Latkowski - reżyser filmów dokumentalnych, prezenter telewizyjny i dziennikarz w ubiegłym roku poinformował, że pracuje nad nowym filmem, w którym poruszy temat pedofilii wśród polskich elit. Dokument został 20 maja wyemitowany w telewizji publicznej.
"Nic się nie stało". Sylwester Latkowski o pedofilach wśród elit
W rozmowie z portalem Wirtualne Media Latkowski zapowiadał, że w produkcji padną nazwiska znanych osób, które - jak twierdzi - "powinny wytłumaczyć się z kilku rzeczy". Prowadzone przez dziennikarza śledztwo miało wykazać, że wśród elit panuje przyzwolenie na pedofilię. - Jest też system "krycia" osób wpływowych przez środowisko - tłumaczył Latkowski. - Ludzie sławni, znani są bezkarni, natomiast ściga się tylko maluczkich.
CZYTAJ WIĘCEJ:
Kiedy premiera "Nic się nie stało"? Film Latkowskiego w TVP1
Premiera dokumentu miała odbyć się w styczniu, ale zdecydowano o przesunięciu daty emisji na przełom lutego i marca, bo wtedy początkowo wypuszczony miał zostać także film braci Sekielskich o pedofilii w Kościele. Z powodu epidemii koronawirusa premiery obu filmów trzeba było ponownie odsuwać, "Zabawa w chowanego" została opublikowana na YouTube w sobotę, 16 maja. Kilka dni później TVP zdecydowało się wyemitować w odpowiedzi film Latowskiego. "Nic się nie stało" można było zobaczyć w środę 20 maja o godz 21 na antenie TVP1.
Latkowski nakręci serię filmów o pedofilii wśród elit
Sylwester Latkowski więcej o swoim filmie opowiedział Wirtualnym Mediom. - Moje śledztwo było kilkuwątkowe. Film, który pokaże telewizja, to zamknięta całość, ale dotyczy tylko jednego z jego wątków - mówił w wywiadzie reżyser. - Powiedziałem prezesowi Kurskiemu, że mam materiały na kolejne filmy. Nie wiem, jak telewizja się do tego ustosunkuje. Być może będą zamawiane kolejne dokumenty, a może tylko cykl reportaży, będących pokłosiem filmu. [...] Wyraźnie jednak podkreślam, że jeśli TVP nie będzie chciała kolejnych filmów, skończę je sam i umieszczę w sieci. Te materiały są mocne, muszą ujrzeć światło dzienne. I ujrzą - zapowiadał dziennikarz.
Zatoka Sztuki. Radosław Majdan wplątany w aferę kryminalną. ...