Nie dojdzie do debaty pomiędzy inicjatorami referendum o straży miejskiej a burmistrzem. Zdaniem tych pierwszych Arseniusz Finster złamał uzgodnienia związane z przeprowadzeniem tego spotkania, bo zamiast jednej debaty chce robić ich kilka. - Oczywiście my nie możemy odmówić prawa burmistrzowi do robienia takich spotkań - podkreśla Kamil Kaczmarek, jeden z inicjatorów referendum o straży. - Ale mamy złe doświadczenia po debacie o bezpieczeństwie, bo taką formą debatowania nie jesteśmy zainteresowani. Poza tym pan burmistrz teraz już otwarcie nawołuje do tego, żeby nie iść na referendum i nie zgodził się też na rozszerzenie jego zakresu.
- Mieliśmy uzgodnienia - przypomina burmistrz. - A ja jestem zaskoczony, że problemem jest to, że ja chcę szeroko konsultować pomysł przeciwników straży miejskiej. Jestem gotowy spotkać się w jakiejkolwiek formie, na przykład na zaproszenie redakcji i dyskutować.
Przypomnijmy, że burmistrz planuje 1 grudnia spotkanie z przedstawicielami służb i instytucji, a tuż potem indywidualne i otwarte spotkania z mieszkańcami w ratuszu. Będzie można zgłaszać pomysły dotyczące straży miejskiej.
Tymczasem inicjatorzy referendum też nie będą czekać na sukces z założonymi rękoma. Planują akcję billboardową, plakatową i ulotkową. Będą wręczać mandaty - do głosowania. I zapraszać na spotkania mieszkańców.