Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nie będzie nowego bloku na B1! Protest mieszkańców odniósł skutek

Agata Kozicka, [email protected]
Mieszkańcy B1 z protestem byli także w ratuszu
Mieszkańcy B1 z protestem byli także w ratuszu Fot. Jarosław Pruss
Spółdzielnia Mieszkaniowa "Budowlani" odstępuje od budowy bloku w miejscu miasteczka rowerowego przy Ogrodach 14. Na razie!

O sprawie piszemy od miesiąca. Jest przełom! - To jest teren spółdzielni i to jej członkowie mają prawo decydować, o tym, co się tam dzieje - mówił wczoraj wieczorem podczas spotkania z protestującymi mieszkańcami Wyżyn B1 prezes spółdzielni Marek Magdziarz. - I dlatego pomysł postawienia wielorodzinnego budynku w miejscu miasteczka rowerowego odkładamy ad acta.

Po tej deklaracji na twarzach przybyłych pojawiła się odrobina zaskoczenia, ale i niepewności, czy to rzeczywiście oznacza, że spółdzielnia wzięła pod uwagę protest ponad tysiąca osób, które sprzeciwiły się budowie. - Przechodzimy do konsultacji zagospodarowania terenów spółdzielni - zapowiedział Magdziarz. - Chcemy porozmawiać z wszystkimi naszymi spółdzielcami na temat tego, co widzą zarówno przy Ogrodach 14, jak i w innych miejscach.

Mrzonki, pomysły, dyskusja

Np. za "Słoneczkiem" między Siedleckiego a Wojska Polskiego, gdzie teraz znajduje się parking. Pomysłów jest dużo.

- Niektóre to może i mrzonki, ale podyskutujmy o nich. Co myślą mieszkańcy np. o zagospodarowaniu terenu przy Jarze Czynu Społecznego? A może przy skarpie wzdłuż ul. Nowowiejskiego znalazłoby się miejsce na kawiarenkę z widokiem na miasto? - rzuca pomysły prezes.

I tak, pierwsze zebranie konsultacyjne odbędzie się w "Modraczku" już w najbliższych dniach.

- Będzie dla spółdzielców z osiedla "Centrum". Kolejne planujemy z mieszkańcami wysokich bloków na B1, niskich na B1 i potem odpowiednio wysokich i niskich na B2 - wymienia prezes. [o terminach poinformujemy mieszkańców na naszych łamach - przyp. red.].

- Nie można tak było od razu? Przecież chcieliśmy konsultacji w sprawie osiedla już w czerwcu - zaznaczyła Małgorzata Kaczmarek, jedna z protestujących.

- Można było. Popełniliśmy błąd, jak każdy - przyznał prezes Magdziarz. - Zacznijmy od początku. Podyskutujmy, a decyzję o zagospodarowaniu terenów podejmie walne zgromadzenie, czyli wszyscy spółdzielcy.

- A nie zarząd, czy rada nadzorca - puentuje Krzysztof Karaszewski. - I o to nam przede wszystkim chodziło, żeby decydowali ci, których to dotknie.

Od autorki:

Gratuluję mieszkańcom uporu, współdziałania, chęci i zapału, by kreować swoje otoczenie, a nie by tylko narzekać i wymagać. I gratuluję spółdzielni takich spółdzielców!

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska