www.pomorska.pl/torun
Więcej informacji z Torunia znajdziesz na stronie www.pomorska.pl/torun
Tradycyjnie projekt uchwały podwyższającej ceny biletów MZK wywołał burzę wśród radnych. Prezydent Torunia zaproponował, aby tym razem podnieść opłaty za bilety miesięczne: na jedną linię tramwajową, autobusową i sieciówkę. Każdy z nich miał zdrożeć o 5 (normalny) i 3 zł. Podwyżka miała pokryć rosnące koszty utrzymania toruńskiego przewoźnika m.in. idące w górę ceny oleju napędowego.
Zanim jednak Rada Miasta rozpatrzyła projekt dotyczący podwyżek opłat za przejazdy, zajęła się uchwałą w sprawie zasad korzystania z pojazdów MZK. Klub PiS-PT zgłosił do niego poprawkę wykreślającą opłaty za bagaż. Dotąd za duże przedmioty, których wielkość we wszystkich wymiarach przekraczała 120 cm, musieliśmy kasować bilet normalny. Teraz w końcu ten nieżyciowy przepis zniknie.
Po wykreśleniu tego punktu z uchwały, prezydent Torunia zaproponował, aby zwiększyć jeszcze bardziej ceny biletów. Powód? Po zlikwidowaniu opłaty za bagaż do budżetu MZK wpłynie mniej pieniędzy. Zgodnie z autopoprawką ceny biletów miesięcznych miały się zwiększyć już o 5,5 zł (normalne) i 3,5 zł (ulgowe). Dodatkowo władze Torunia zaproponowały, by podnieść opłatę za bilety jednorazowe o 10 gr.
Na te zmiany nie zgodzili się radni. Na wniosek szefowej klubu PO Krystyny Dowgiałło odesłali projekt uchwały do wnioskodawcy, czyli prezydenta Torunia. Według radnej wzrost cen powinien obejmować wszystkie rodzaje biletów - miesięczne i jednorazowe. Rada Miasta zajmie się cenami biletów pod koniec tego miesiąca.