- Na rzekach w Polsce przeważają stany średnie, ale niestety nie brakuje również odcinków z niską wodą, co może niepokoić - mówi toruński synoptyk Rafał Maszewski. - W tym okresie roku mieliśmy w przeszłości mieliśmy wezbrania, a nawet powodzie związanymi z topnieniem śniegu, to zjawisko było często połączone z opadami deszczu.
W Toruniu stan Wisły wynosi około 230 cm (woda dolna średnia) z tendencją do powolnego spadku.
Jak wynika z danych Regionalnych Zarządów Gospodarki Wodnej w Gdańsku i Bydgoszczy stan Brdy jest wysoki, górnej Noteci niski, średniej - średni.
- Wchodzimy więc w wiosnę z nadal ograniczonymi zapasami wody - stwierdza Rafał Maszewski.
Obawy ma także bydgoski synoptyk Bogdan Bąk: - W tym temacie zapowiedzi nie są dobre, bo opadów nie będzie wiele. Niewielkie ilości deszczu pojawią się w niedzielę, no i może jeszcze w poniedziałek. Na kolejne opady znów trzeba będzie czekać kolejny tydzień. Aż strach pomyśleć, że szykuje się nam kolejna wiosenna susza.
Długoterminowo wciąż zagraża nam susza - potwierdza prognozy synoptyków z naszego regionu Państwowe Gospodarstwo Wodne „Wody Polskie”. Okres jesienno-zimowy był bardzo ubogi w opady deszczu i śniegu. W grudniu w Wielkopolsce, na Kujawach i Dolnym Śląsku opady stanowiły jednie 40-60 proc. normy wieloletniej. W styczniu tego roku na południu kraju odnotowano deficyt opadów sięgający ponad 50 proc. wieloletniej sumy opadów.
W ostatnich tygodniach, po opadach w lutym i marcu, nastąpiła poprawa wilgotności gleby - w przypowierzchniowych warstwach do 50-95 proc. Oznacza to, że wegetacja roślin na przełomie marca i kwietnia powinna przebiegać normalnie.
„Wody Polskie” prognozują jednak długoterminowo suszę. Tak może być z uwagi na wiosenny wzrost temperatur, przy niewielkich opadach. Brak śnieżnej zimy nie zrekompensowały lutowe opady deszczu. Niedobory wód w rzekach są poważne. Susza atmosferyczna, czyli deficyt opadów jaki był notowany na przełomie lat 2019- 2020, był bardzo duży. A taki stan występuje już trzecią zimę z rzędu.
Większość kraju prawdopodobnie będzie objęta ryzykiem wystąpienia suszy, ale najbardziej niepokojące prognozy są dla województw Polski środkowej (czyli także Kujaw) oraz środkowo-wschodniej.
Zmienia się klimat i trzeba łapać każdą kroplę wody. Powiedzmy: Stop suszy!
„Wody Polskie” przypominają, że właśnie dlatego w tym roku rusza rządowy program „Stop suszy!”, który ma zwiększyć retencję wody. Przez 7 lat przeznaczy się na to od 10 do 14 mld zł.
- Jest naprawdę skuteczny sposób na złagodzenie skutków grożących nam susz - to budowa stopnia wodnego na Wiśle na wysokości Siarzewa - uważa Maria Dombrowicz, regionalna dyrektor ochrony środowiska w Bydgoszczy. - Ta inwestycja nie będzie znacząco ingerować w naturę, bowiem znaleźliśmy sposób na kompensację strat środowiskowych. Zbiornik stanie się rezerwuarem wody na potrzeby naszego regionu.
Dziś godzina dla Ziemi
W sobotę 28 marca o godzinie 20.30 miliony ludzi na całym świecie zgaszą światło podczas symbolicznej Godziny dla Ziemi WWF.
„Zamierzamy wyrazić w ten sposób troskę o przyszłość środowiska naturalnego” - piszą aktywiści tej organizacji ekologicznej.
W tym roku w Polsce akcja odbędzie się pod hasłem „Nie tamujmy rzek! Niech płyną”. Udział w akcji Godzina dla Ziemi zadeklarowały m.in. Bydgoszcz, Włocławek i Chojnice. WWF Polska uważa, że budowa tam silnie zaburza naturalny nurt rzeki i powoduje niekorzystne zmiany stosunków wodnych. Konsekwencją jest pogłębiający się problem suszy, ryzyko powodzi oraz zmniejszanie populacji roślin i zwierząt związanych z ekosystemami rzecznymi.
