- Za Tuszyńskiej obiecali, za Bartoszewskiego (byli burmistrzowie Golubia-Dobrzynia - red.) też i nic - mówił z zapałem Józef Witkowski. Mieszkańcy określają go "prezesem ulicy". Pan Józef tak długo interweniował w Urzędzie Miejskim w sprawie drogi, przy której mieszka, że zainteresowała się nią Komisja Infrastruktury i Przedsiębiorczości Rady Miejskiej.
Jej członkowie oraz włodarze miasta we wtorek spotkali się z mieszkańcami ulicy Klonowej.
Mieszkańcy przypominali, że o położenie nawierzchni dopominają się od 20 lat. - Ale po raz pierwszy realnie znalazło się to w budżecie - podkreślił Jarosław Zakrzewski, szef miejskiej komisji budżetu. Jak już wcześniej pisaliśmy, Klonowa była ujęta w tegorocznym planie inwestycji miejskich, ale samorząd musiał szukać oszczędności w związku z mniejszą niż się spodziewano subwencją oświatową.
Wiceburmistrz Wojciech Kwiatkowski przekonywał, że władze miejskie postarają się znaleźć środki na budowę Klonowej. - Z przetargu na Cisową zostało nam 30 tysięcy złotych. W tej chwili niemal każdego dnia mamy jakieś przetargi. Być może zaoszczędzimy też i na nich. Naprawdę zrobimy wszystko, co możliwe w tej sprawie - mówił.
Okazuje się, że na Klonową potrzeba około 130 tysięcy złotych.
Już za kilkanaście dni powinny rozpocząć się roboty na gruntowej ulicy Cisowej, równoległej do Klonowej. Będą kosztowały budżet miasta 215 tys. zł.
- Dlaczego najpierw robiona będzie Cisowa, a nie Klonowa? - pytali zebrani. - Ponieważ jest to droga zbiorcza komunikująca osiedle leśne - odpowiadał wiceburmistrz. Obie ulice łączy Grabowa. W tej sytuacji radni musieliby bardzo poważnie pomyśleć i o niej.
Marek Redecki, przewodniczący komisji infrastruktury powiedział "Pomorskiej": - Za wykonaniem nawierzchni ulic Klonowej i Grabowej przemawia fakt, że nie utwardzony pozostałby łącznik pomiędzy Cisową i Brzozową. Różnica poziomów ulic utwardzonych i nieutwardzonych po opadach zamieni ulice Klonową i Grabową w ogromne bajoro.
- Na 98 procent Klonowa w tym roku będzie zrobiona - obiecał na koniec spotkania mieszkańcom burmistrz Roman Tasarz.
Nie chcemy bajora
Tekst i fot. Kamila Mróz

Na spotkanie z członkami komisji infrastruktury przybyło kilkunastu mieszkańców osiedla leśnego.
- Dlaczego najpierw robiona będzie Cisowa, a nie Klonowa? - pytali podczas spotkania z radnymi mieszkańcy ulicy Klonowej w Golubiu-Dobrzyniu, którzy od lat walczą o położenie nawierzchni na swojej osiedlowej drodze.