Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nie dowierzajcie swoim przewodnikom

(dd)
Na zagranicznym wyjeździe turyści za pilotem zwykle podążają jak kurczaki za kwoką. Pamiętajmy jednak, że ta kura nie jest naszą matką, a co najwyżej macochą.
Na zagranicznym wyjeździe turyści za pilotem zwykle podążają jak kurczaki za kwoką. Pamiętajmy jednak, że ta kura nie jest naszą matką, a co najwyżej macochą. sxc.hu
Na zagranicznym wyjeździe turyści za pilotem zwykle podążają jak kurczaki za kwoką. Pamiętajmy jednak, że ta kura nie jest naszą matką, a co najwyżej macochą.

Macocha - wiadomo - cudze dzieci kocha, ale nie bezgranicznie, więc i my nie możemy jej do końca zaufać. Szczególną ostrożność zachowajmy, gdy przewodnik prowadzi nas na zakupy do sklepu, w którym wszyscy witają go jak członka rodziny.

Tak właśnie obsługa powitała pilota, który naszą grupę przywiózł do sklepu leżącego przy autostradzie przez pustynię w Jordanii. To była prawdziwa oaza dla turystów! Kosmetyki z Morza Martwego, "oryginalne" rękodzieło, albumy, biżuteria... No właśnie - kolczyki. Na ich widok oczy mojej żony zalśniły jak lampa błyskowa!

Przyznać trzeba - ładne, srebrne, okazałe, ale... - 50 dolarów! - zażądał sprzedawca. Sporo, jednak na urlopie człowiekowi z większą łatwością portfel się otwiera. No i tanio skóry nie sprzedam. Targujemy. Stanęło na 40 dolarach. - Okazja - szepcze żona, uroczo jak w dniu ślubu. A więc: bierzemy!

W portfelu co prawda gotówki tyle nie ma, ale jest karta kredytowa. Międzynarodowa. Na jej widok błysnęły oczy sprzedawcy. Zaproponował kolejne "okazje", ale byliśmy nieugięci. Płacimy tylko za kolczyki. Ups... mamy problem. Czytnik odrzuca kartę. Uśmiech na twarzy żony zamiera. Próbujemy jeszcze raz. I znowu brak połączenia... Do autobusu z całej grupy tylko my wracamy bez zakupów. Zamiast kolczyków, żona nosi kwaśną minę...

Następnego dnia zwiedzamy małą mieścinę. "Kurczaki za kwoką" przebiegają obok sklepików. My wchodzimy do jednego z nich. A tam kolczyki. Takie same, ale za... 20 dolarów! Wzięliśmy od ręki.
Dzięki "kaprysom" karty kredytowej udało się zaoszczędzić 20 dolarów. Udało się? No... niezupełnie. Ale za to oprócz kolczyków z Jordanii przywieźliśmy jeszcze wisiorek. Beduiński. Za 20 "zielonych".
Jeśli macie Państwo doświadczenia, które pomogą innym Czytelnikom w bezpiecznym, tanim i zdrowym przetrwaniu wakacyjnych eskapad, prosimy o nadsyłanie maili na adres: karolina.kucharuk @pomorska.pl (z tytułem "Dobrze Wam radzę")

Czytaj e-wydanie »

Zaplanuj wolny czas - koncerty, kluby, kino, wystawy, sport

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska