Dotąd nie zgłosił się nikt, kto chciałby kupić majątek po toruńskich zakładach spirytusowych.
Wycenione na ponad 21 mln zł mln złotych nieruchomości i ruchomości Polmosu nie są łakomym kąskiem dla inwestorów. Przynajmniej na razie nikt nie zgłosił się do przetargu.
Termin minął. Z prawa pierwokupu nie korzysta jeszcze Krzysztof Mielewczyk, który dzierżawi zakład od syndyka. Fabryka Wódek Kopernik płaci miesięczny czynsz w wysokości 35 tys. zł. Na razie nie wiadomo czy i kiedy Mielewczyk odkupinieruchomości przy Chrobrego i Olbrachta. Na razie nie podjęto też kroków, co dalej zrobić z nieruchomościami.
- W tygodniu spotkam się z radą wierzycieli zakładu - informuje Katarzyna Fuks, syndyk Polmosu. - Być może padnie propozycja, by cenę wywoławczą nieco opuścić> nie wiadomo. Jednak decyzję w tych sprawach podejmuje sędzia komisarz.