https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Nie ma rodziny, bliski w zastępstwie

BARBARA SZMEJTER
Dwie małe Julki (tu z Joanną Gralak,  wychowawczynią z Domu Dziecka nr 2),  mogłyby trafić do rodzin zastępczych
Dwie małe Julki (tu z Joanną Gralak, wychowawczynią z Domu Dziecka nr 2), mogłyby trafić do rodzin zastępczych Fot. Barbara Szmejter
Pod hasłem "Otwórz mi swój dom" Ośrodek Adopcyjno-Opiekuńczy we Włocławku poszukuje kandydatów na rodziców zastępczych.

- Chodzi przede wszystkim o osoby, które z dziećmi przybywającymi w placówkach opiekuńczych nie są spokrewnione - wyjaśnia Maria Posłuszna-Owcarz, dyrektor ośrodka. - Brakuje nam kandydatów, którzy poprowadziliby placówki rodzinne oraz osób, dla których opieka nad dziećmi stałaby się po prostu zawodem.

Zawodowe rodziny to takie, które opiekują się kilkorgiem dzieci, otrzymując nie tylko pieniądze na ich utrzymanie, ale także wynagrodzenie za pracę. Właśnie do nich powinny trafiać rodzeństwa z rodzin wielodzietnych, nie spełniających prawidłowo swych funkcji. Nie więcej niż troje dzieci - z różnymi problemami, wymagających szczególnej troski - umieszczanych jest w zawodowych rodzinach specjalistycznych. Z kolei zawodowe rodziny o charakterze pogotowia rodzinnego przyjmują nie więcej niż trójkę dzieciaków, które trzeba odizolować od dotychczasowych środowisk. W takiej rodzinie chłopcy i dziewczynki mogą przebywać nie dłużej niż rok, dopóki nie wyjaśni się ich sytuacja prawna.

- Wiele rodzin boryka się dziś z problemami materialnymi, a równocześnie mają niezłe warunki mieszkaniowe i dobre serca.

To dla nich szansa na poprawienie sytuacji materialnej przy zrobieniu równocześnie czegoś naprawdę dobrego - zachęca Maria Posłuszna-Owcarz.

Utworzenie rodziny zastępczej nie powoduje takich skutków, jak w przypadku adopcji. Nie powstają obowiązki alimentacyjne, czy dotyczące dziedziczenia. Nie ulegają zmianie personalia dziecka, ono wciąż ma własne nazwisko. Chodzi jednak o to, by wychowując się w normalnym domu, poznało zasady funkcjonowania rodziny i było w stanie stworzyć w przyszłości normalne więzi.

Rodzinę zastępczą może też utworzyć osoba samotna. Jest kolejna możliwość, o której warto przypomnieć przed Bożym Narodzeniem. U rodzin zaprzyjaźnionych dzieci spędzają tylko święta, niektóre weekendy, czasem wakacje. Może więc warto zaprosić na wigilię któreś z dzieci, przebywających w domu dziecka?


Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska