Nie ma zgody na taką promocję!

W budżecie powiatu zaplanowano na promocję 300 tys. zł. Na ostatniej sesji na ten cel przesunięte miały zostać kolejne fundusze - 229 tys. zł. Oburzenia nie kryła opozycja.

- Jest to niedopuszczalne, aby w trudnej sytuacji finansowej, przy olbrzymich zaciąganych kredytach, środki z inwestycji przesuwać na bieżące wydatki. Radni klubu Lewicy i Demokratów będą przeciwni takim zmianom. Pieniądze te powinny być przeznaczone na inwestycje drogowe lub zmniejszenie wielomilionowego deficytu budżetowego powiatu w bieżącym roku - podkreślał radny Sławomir Napierała.

Radnym lewicy wtórowało PO. Stanowisko samorządowców z tego klubu przedstawił Artur Michalak. "Klub radnych PO wyraża zaniepokojenie i protestuje przeciwko zmianom w planie wydatków budżetowych związanych ze zwiększeniem nakładów na promocję".

To początek oświadczenia, które zakończono słowami: "Nie wolno szastać publicznym groszem. Nie wolno promować się za pieniądze, które pochodzą z inwestycji i remontów prowadzonych na drogach powiatowych. Prosimy koleżanki i kolegów radnych o nie głosowanie za uchwałą, która w sposób rażący narusza zasadę dbałości o finanse publiczne i w obecnym stanie zadłużenia powiatu jest niezrozumiała i nieetyczna".

Słowa ta odniosły zamierzony skutek, bo Rada Powiatu, choć obecny starosta i zarząd mają w niej większość, musiała zmienić projekt uchwały i dodatkowych pieniędzy na promocję nie będzie.

- Nie promujemy siebie, tylko powiat - przekonuje starosta Tomasz Miłowski. I wylicza m.in.: - 50 tys. zł (po 10 tys.) przekazano każdej z gmin powiatu na dużą imprezę, by podnieść jej rangę. Za 30 tys. zł kupiono nowe kajaki, by rozwijać turystykę wodną w powiecie, kolejne 30 tys. wydano na nagrody zarządu powiatu dla osób zasłużonych...

A zarzut dotyczący wyjazdów zagranicznych... Najbliższy jest do Norwegii. Pojadą tam nasi mieszkańcy - orkiestra szkolna, Chór Jana Pawła II z Szubina - mówi Miłowski. Zapewnia też, że żadna z inwestycji nie była zagrożona.