- Bank ustalił mi debet na poziomie 2 tysięcy złotych - zdradza Weronika Jaskółowska z Bydgoszczy, od 5 lat klientka PKO- Teraz jestem 500 zł na minusie, a 1,5 tysiąca przyda się podczas urlopu. Choć debet to też dług, zawsze jest tańszy od kredytu gotówkowego i karty kredytowej.
Dla kogo debet?
- Oto jego najważniejsze zalety: jest do wielokrotnego wykorzystania, raz na rok płacimy prowizję, a odsetki tylko wtedy, gdy z niego korzystamy - komentuje Michał Macierzyński, główny analityk portalu Bankier.pl. - Każda wpłata zmniejsza zadłużenie i oprocentowanie. Ponadto w wielu bankach debet można uzyskać bez zbędnych, dodatkowych formalności.
Klient na początku zwykle może liczyć na 1000 zł. Właśnie tak wygląda propozycja PKO BP i BOŚ. W innych bankach oferowana suma zależy od miesięcznych zadeklarowanych wpływów.
W Pekao można liczyć na 1500 zł, podobnie wygląda podstawowa oferta w ING Banku Śląskim. Natomiast w Citi Handlowym w grę wchodzi 1700 zł.
Na tym jednak nie koniec. Limit debetowy rośnie wraz ze stażem klienta w banku. Po trzech miesiącach można uzyskać nawet kilkakrotnie więcej. Tak jest np. w BOŚ, gdzie w zamian za regularne wpływy klient otrzymuje prawo do debetu wynoszącego 3 tys. zł. Inne banki również premiują lojalność klienta. Wysoki kredyt to jedno, a oprocentowanie to drugie.
Jak wygląda oprocentowanie? W PKO BP za debet w Superkoncie trzeba zapłacić 20 proc. odsetek. Znacznie korzystniejsza jest oferta kredytu odnawialnego, od którego PKO BP liczy sobie 11 proc.
W BOŚ oprocentowanie kredytu odnawialnego wynosi 8 proc., co jest niewątpliwie atrakcyjną stawką, jeśli wziąć pod uwagę przeciętny pułap szacowany na ok. 15 proc. Tak samo zresztą oprocentowane są środki na koncie, co znowu przekracza przeciętną ofertę.
W Pekao kredyt do wysokości 1500 zł jest oprocentowany na 19,85 proc., a uzyskać go można po przejściu pełnej procedury sprawdzania zdolności kredytowej. Dostęp do linii debetowej w ING Banku Śląskim uzyskuje się po zbadaniu zdolności kredytowej. Jej rozpiętość sięga od 500 zł do dwukrotności miesięcznych dochodów.
W tabeli opłat pierwszy próg oprocentowania zamyka się na najpopularniejszym na rynku pułapie, wynoszącym 1500 zł. Oprocentowanie jest nieco niższe niż w Pekao i wynosi 18 proc.
Minimalna kwota dostępna po złożeniu wniosku w Citi Handlowym to 1700 zł. Oprocentowanie w widełkach od 15,95 do 19,95 proc. określane jest dla każdego klienta indywidualnie. W Toyota Banku wynosi ono 13,5 proc.
Najdroższy kredyt gotówkowy
Macierzyński dodaje, że najwięcej kosztuje**kredyt gotówkowy: jest wysoko oprocentowany, często to grubo ponad 20 proc. w skali roku. Do tego trzeba jeszcze oczywiście doliczyć koszty prowizji i ubezpieczenia.
Do tanich nie należy również pożyczka w karcie kredytowej. Oprocentowanie zmienia się w zależności od oferty banku. Rozbieżność waha się między 16 a 23 proc. w skali roku.
- Ale są wyjątki od tej reguły - uważa analityk z Bankiera.pl. - Oprocentowanie na poziomie 12-15 oferują już takie banki jak między innymi: Polbank, Multibank, Millennium czy BZ
Trzeba jednak pamiętać, że wakacje skończą się, a każdy kredyt - tańszy czy droższy - spłacić trzeba.
Na co warto zwrócić uwagę pożyczając pieniądze?
