https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Nie tylko ciągniki

Rozmawiała I Fot. Marietta Chojnacka
z Maciejem Kluczyńskim prezesem spółki "Agroma" w Sępólnie

- 13 lat temu z państwowego przedsiębiorstwa utworzyliście spółkę pracowniczą. Jesteście, choć "Agromy" to wielka rzadkość.

- Faktycznie, już 13 lat walczymy na rynku i nie daliśmy się konkurentom, a co najważniejsze nie pozwoliliśmy się wykupić zagranicznym spółkom. "Agromę" tworzy 65 pracowników. Robimy to samo co zawsze, czyli zaopatrujemy rolników w sprzęt i środki produkcji. Zaczęliśmy od handlu sprzętem gotowym dla rolnictwa - ciągnikami, maszynami i kombajnami. I z roku na rok dołączamy kolejne sektory. Bardzo poszerzyliśmy dział części do maszyn rolniczych i ciągników. Mamy serwis do wszystkich maszyn polskich i zagranicznych. Weszliśmy we współpracę z dwoma hurtownikami zagranicznymi, firmami Granit i Menke. Jesteśmy w stanie sprowadzić każdą część z tych firm do maszyn, ciągników, kombajnów produkcji zachodniej w dwa dni, a najpóźniej w ciągu dwóch tygodni. Ponadto mamy podpisane umowy ze wszystkimi polskimi producentami sprzętu gotowego i części zamiennych. Mamy odrębny dział środków ochrony roślin w całym asortymencie. W tym roku sprzedaliśmy 200 proc. więcej, a jest bardzo duża konkurencja w tej branży, więc mamy powody do zadowolenia.

- A jakie nowinki?

- Poszerzyliśmy też dział dla hodowców bydła mlecznego o części do dojarek.Od lutego są też artykuły weterynaryjne dla bydła i trzody chlewnej. Tego w naszym regionie nie było i pięknie się rozkręca. Staramy się wszechstronnie zaspokajać potrzeby rolników, więc dużą część handlu zajmują popularne siatki, folie i owijarki, które minimalizują straty w przechowywaniu sianokiszonek, słomy i siana. Naszym atutem są ładowacze czołowe. To uniwersalny i niezbędny sprzęt w gospodarstwie. Zapraszamy też miłośników kotów i psów, mamy w ofercie karmy i odżywki.

- A sprzęt gotowy?

- To dział H4, czyli maszyny i ciągniki Ursus, Zetor, Case, Pronar. W ofercie jest też Farmtrac i Ursus 4024 i 5024 z silnikiem Perkinsa. Prowadzimy też tańsze ciągniki Belarus. Wszystkie maszyny mają homologację i gwarancję, natomiast ciągniki Pronar i Belarus posiadają pełny pakiet ubezpieczeń OC, AC i NW. Mamy dobry serwis naprawczy. To jest nasz atut. Kładziemy na to duży nacisk, choć szkolenia pracowników są kosztowne, ale w efekcie się to opłaca, bo nasz klient wie, że nie zostanie na lodzie z kłopotami. Zapotrzebowanie na sprzęt rolniczy jest tak duże, że nie jesteśmy w stanie zrealizować zamówień z dnia na dzień. Zachęcamy rolników do wcześniejszego zamawiania, szczególnie rozsiewaczy do nawozów, agregatów, przyczep i ciągników. Na niektóre maszyny trzeba czekać nawet do dwóch miesięcy. Warto więc kupować je przed sezonem.

- Klient musi przyjechać do Sępólna?

- Ależ skąd, mamy 19 sklepów. Obsługujemy całe województwo kujawsko-pomorskie, część pomorskiego z Człuchowem, Chojnicami, Czerskiem, Kościerzyną i Miastkiem oraz Złotów i Sypniewo w województwie wielkopolskim. Nasi przedstawiciele handlowi odwiedzają rolników u nich w domu. Dostarczamy sprzęt do rolnika, atestujemy opryskiwacze w gospodarstwie. W tym roku planujemy powiększenie sieci sklepów, bo naszymi klientami są też rolnicy spod Iławy i Olsztyna. Konkurencja na rynku jest coraz silniejsza, jednak w naszym przypadku współpraca z innymi firmami na zdrowych zasadach podnosi nasz standard obsługi klienta

- Jakie plany?

- Zwiększenie sprzedaży, w czym ma pomóc także nowy system komputerowy. Folder z ofertą sezonową rolnicy niedługo znajdą w skrzynce pocztowej. Planujemy uatrakcyjnić naszą ofertę w internecie. Oczywiście pokażemy się jak co roku na wystawach sprzętu w w Ośrodkach Doradztwa Rolniczego w Minikowie, Grubnie i Starym Polu pod Kościerzyną.

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska